Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#34555

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Parę historii z wypożyczalni DVD, gdzie pracowałam za młodu.

Nasza wypożyczalnia była całkiem spora, jednak czasami zdarzało nam się posiadać na stanie tylko jedną kopię danego filmu (w przypadku nowości pokierowane to było decyzją szefa, lub ograniczeniami dystrybutorów).

Pewnych wakacji miała mieć premiera głośnego i długo wyczekiwanego filmu (tytuł nieważny). Rezerwacje na niego trwały już na długo przed jego premierą, co owocowało obłożeniem na pierwsze 2 tygodnie. Niestety szef zdecydował się na kupno tylko jednej kopii filmu, a co za tym idzie kolejka znacznie się wydłużyła.

Pierwszym klientem, który wypożyczył ten film był piekielny. Zapłacił, wszystko w porządku, miał oddać na następny dzień, czego nie zrobił. Dobra, nic się nie stało jego prawo, po prostu zapłaci karę. Jednak po 4 dniach, zaczęliśmy się troszkę martwić, gdyż płytka jeszcze nie zarobiła na siebie, rezerwacje stoją, a klienci są coraz mniej cierpliwi (niektórym nie da się wytłumaczyć, że to nie moja wina, dla nich to powinnam była jechać do piekielnego i mu siłą płytkę zabrać). Tym samym na mnie padł zaszczyt zadzwonienia do piekielnego:

(Ja): Dzień dobry tu wypożyczalnia DVD, chciałabym rozmawiać z Panem Piekielnym
(P): Przy telefonie. O co chodzi?
(Ja): Chciałabym przypomnieć, że 4 dni temu wypożyczył pan film X i do dzisiaj nie oddał. Czy coś się stało?
(P): A wiem, wiem, bo ja oglądam jeszcze...
(Ja): Rozumiem, a czy mógłby mi pan powiedzieć kiedy mniej więcej go pan odda? Mamy tutaj kolejkę oczekujących i chciałabym wiedzieć, by móc ich poinformować...
(P): Nie wiem kiedy, jednak jeśli ma pani z nimi problem, to proszę im przekazać, że ja, Pan Piekielny, ma ich w dupie i jeszcze mogą sobie poczekać, bo w końcu też za to płacę.

Niestety, jakoś im tego nie przekazałam...

wypożyczalnia DVD

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 613 (731)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…