Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#34739

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moja piekielna mamuśka zadzwoniła kiedyś z krzykiem, że podali w telewizorze o pożarze szkoły mojego syna. Syn był wtedy w szkole.

Matka mnie obudziła, jeszcze nigdy tak szybko się nie ubierałem. Nie wiedziałem co robić, ponieważ w domu spał mój drugi, roczny syn. Zostałem z nim w domu, był chory, a żona pojechała do pracy. Myślałem, że dostanę zawału, syn który był w szkole nie odbierał komórki.
Już miałem przed oczami obraz, że nie może się wydostać z płonącej szkoły. Nie wiedziałem czy ubierać i zabrać drugiego syna, czy zanieść go do sąsiadów. Sąsiedzi nie odbierali telefonu. Nawet myślałem czy go nie zostawić na 10 minut samego w domu. Zacząłem go szybko ubierać i po około 5-7 minutach zadzwoniła jeszcze raz matka. Powiedziała, że to primaaprilisowy żart.

Opowiedziałem kilku znajomym o piekielnym żarcie matki. Nawet nie wspominałem jak bardzo byłem zdenerwowany. Byli w szoku, że można zrobić tak podły żart.

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 969 (1109)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…