Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#34891

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Historia sprzed kilku lat, gdzie piekielna okazała się opiekunka kolonii oraz dziewczyny z pokoju. Na początku muszę zaznaczyć że mam dosyć dziwną, ale paraliżującą mnie fobię; panicznie boję się ślimaków i o dziwo pustych muszli.

Kiedy w 1 klasie z przyjaciółką wyjechałyśmy w góry na kolonię, byłyśmy wniebowzięte. 10 dni bez rodziców i na dodatek wszystko wspólne, razem i w ogóle aspekty przyjaźni podzielone przez dzielenie się wszystkim - dziecięce zwyczaje ;) W połowie wyjazdu pogoda postanowiła strzelić focha i rozpadało się na dobre. Co idzie z deszczem? Ślimaki, a w górach to dopiero są kobyły. Pomimo moich jaźni, musiałam iść na wycieczkę, czy nawet dość do schroniska gdzie jadaliśmy. Na prośbę opiekunki żebym szła z tyłu, coby jakoś unikać pierwszego widoku tych stworzonek. Odpowiedź opiekunki?
-Nie, idziesz przede mną, bo ja muszę cię mieć na oku.
Niby trochę racji miała, ale kiedy powiedziałam jej na ucho o swoich lękach, zostałam wyśmiana i usłyszałam:
-Głupszej bzdury w życiu nie słyszałam! Przecież one Cię nie ugryzą, a ty dziecko jeszcze jesteś to Ci bzdury po głowie chodzą. SŁYSZELIŚCIE KIEDYŚ ŻEBY ŚLIMAKÓW SIĘ BAĆ?
Ostatnie zdanie zostało wypowiedziane niemal że krzykiem i w odpowiedzi słychać tylko było rechot pozostałych kolonistów.

Tak, przez kolejne trzy dni byłam terroryzowana głupimi odzywkami, odnajdywaniem ślimaków w swoich rzeczach i tym podobnym. Może wydawać się to głupie, ale dla osoby z panicznym przestrachem, na dodatek dla 7-letniego dziecka, było to straszne i bardzo traumatyczne przeżycie. Głównymi osobami odpowiedzialne za te wybryki były dziewczyny, a ich komentarz "To tak dla jaj, Patryśka weź się w garść!"

Czwartego dnia nie wytrzymałam już, kiedy znalazłam śluz na mojej pościeli i karteczkę "Gdy tylko zgaśnie światło, my po Ciebie przyjdziemy". Zaryczana pobiegłam do opiekunki, ale ta odesłała mnie z kwitkiem oraz krzykami w stylu "Taka duża a takiej pierdoły się boi! Mazgaj i bobas z Ciebie a nie kolonistka". Przyjaciółka moja która starała się mnie jakoś pocieszyć i stawiać dziewczyną w moim mieniu (co dosyć słabo jej wychodziło, ale teraz przyznała bym jej za to order :) )
poszła wtedy do drugiego pokoju gdzie nocowali chłopacy 12-15 lat. O dziwo zamiast szczeniacką durnotą, wykazali się poważną postawą i poszli do opiekunki grupą by przemówiła dziewczynom z pokoju, do rozumu.

Po nie małej awanturze wyrządzonej opiekunce oraz współlokatorkom zostałam przeproszona i nastał spokój, na ostatnie dwa dni koloni. Uraz jednak został, ale chłopakom z pokoju nr. 3 postawiła bym teraz przyznała najwyższą nagrodę wdzięczności jak istnieje :)

I któż by się spodziewał że chłopcy w wieku 12-15 mieli więcej oleju w głowie jak 10 letnie dziewczynki, które ponoć paskiem na świadectwie się chwaliły.


P.s. Ślimaków nadal panicznie się boje.

kolonia

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 45 (213)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…