Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#35522

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Jestem nowa na piekielnych, choć czytam zamieszczane tu historie już od jakiegoś czasu. Dzisiaj za sprawą pewnej sytuacji postanowiłam się jednak zalogować i poopisywać swoje własne doświadczenia.

Poniżej nieco przydługa historia, która skłoniła mnie do dołączenia do tejże społeczności.

Mam marne 16 lat, ale wbrew ogólnym uprzedzeniom jestem osobą wychowaną na starych zasadach i swoje w głowie mam. A przy okazji jak się okazuje wyglądam o wiele, wiele dojrzalej.

Wysłana przez mame i babcie załatwiałam dzisiaj na mieście wiele spraw. A to wizyta w księgarni,później drogeria. A to jeszcze jakaś hurtownia po drodze, papierniczy, spożywczy.
Na koniec zostało mi odwiedzić zwykły kiosk pokroju żabki pod Biedronką. Moim celem było zakupienie kilku gazet komputerowych dla taty i tyle w tym temacie.Wzięłam co miałam i podeszłam do kasy.
[K]asjerka- To będzie 30 zł.(nie pamiętam już dokładnie, ale cena coś koło tego)
[J]a wyciągam odpowiednią kwote i płace. W tym czasie kasjerka mierzy mnie i moje siatki uważnym spojrzeniem.
[K]- A może chciałaby pani puścić zakład na dużego lotka? Taka ładna kwota do wygrania.- Ja oczy duże. Dotąd jak próbowałam puszczać "zakłady" dla rodziców, za każdym razem byłam besztana przez sprzedających, że nie jestem pełnoletnia i nie mogą mi sprzedać, bo to hazard i takie przepisy. Zawsze to jakoś rozumiałam i byłam jedynie zawiedziona, że rodzice będą musieli sami się fatygować.
[J]- To ja moge w ogóle?-ta ta wiem. Zamiast wykorzystać sytuacje i być może zostać milionerem zaprzepaszczać TAKĄ szanse.No ale uczciwa ze mnie dziewczyna to co będę kłamała.[K]- Oczywiście, że pani może! Cały dzień pewnie taka zabiegana, to a nuż coś pani trafi i się mąż ucieszy!-w tym momencie nie wytrzymałam i zaśmiałam się. Fakt, brano mnie już za pełnoletnią < taki styl ubierania czy rysy twarzy o tym decydują, nie wiem>, ale nigdy za mężatke.
[J]-Pani wybaczy, ale ja mam 16 lat.-tu się kasjerka zapowietrzyła i jak nie ryknie.
[K]- CO TY MNIE TU PRÓBUJESZ OSZUKIWAĆ!!! TY S*KO!!! TY SZ*ATO!!!
[J]-...-no co? Zatkało mnie.
[K]- TY GÓWNIARO!!! TY MNIE PRÓBOWAŁAŚ NACIĄGNĄĆ!!! JA CI JUŻ NIGDY NIE UWIERZE! TY SMARKULO, JAK TAK MOŻNA! UCZCIWYCH LUDZI TAK KANTOWAĆ! TERAZ TO TAKIE NIEWYCHOWANE WSZYSTKO!!! JA WAM DAM!!!-tu nastapiła tyrada jakiej jeszcze w życiu nie słyszałam.Takich wyszukanych przekleństw i wyzwisk to nawet w przydrożnym gimnazjum nie idzie zasłyszeć. Nie wiedząc jak zareagować wyszłam poprostu z tego sklepu, przysięgając sobie w duchu, że jak już to wróce tu jeszcze tylko raz. Żeby opowiedzieć o wszystkim kierownikowi piekielnej kasjerki. Zastanawia mnie jedno. Jak można tak nakrzyczeć na nastolatke, której samej zaproponowano złamanie prawa?

sklepy

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 29 (123)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…