Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#35614

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Nigdy więcej nie zamówię telefonu na Allegro. Nigdy.

Kupiłem sobie mniej więcej miesiąc temu nowy telefon, okazyjna cena, wszystko fajnie. Po rozmowie ze sprzedającym zdecydowałem się kupić. Jako, że nie śpieszyło mi się ze zmianą aparatu, wybrałem paczkę pocztową jako formę przesyłki. No i się zaczęło.

Paczka doszła w terminie, owszem. Ale jak tylko zobaczyłem niedbale zaklejoną paczkę, coś mnie tknęło. I słusznie.
Telefon miał zmiażdżony ekran.

Od razu dzwonię do gościa, ten mnie zapewniał, że telefon był sprawny, wysłał mi nawet zdjęcia telefonu tuż przed zapakowaniem. Wszystko było sprawne.

Przypomniałem sobie o specyficznym zapakowaniu. Rzuciłem okiem na pudełko i pytam się, czy było uszkodzone. Nie, leżało na szafce cały czas.

No to pora odwiedzić Pocztę Polską ze skargą. Pani w okienku była bardzo uprzejma, i powiedziała że muszę napisać oficjalną skargę. Napisałem, złożyłem, ona zabezpieczyła pudełko, telefon sfotografowała i oddała.

Podczas oczekiwania na decyzję zaniosłem telefon do serwisu. Okazało się że musiało coś spaść na niego, bo również płyta główna została zepsuta. Także 500 zł w plecy.

Ale piekielność Poczty się rozpoczęła gdy doręczono mi decyzję.

Okazało się, że pan, przewożąc paczki do domów przewoził jakieś skrzaty czy coś w tym stylu. A że to kruche było, to dosłownie WRZUCIŁ je na paczki, żeby amortyzowały. Potem zauważył uszkodzenia i przybił pieczątkę "przyszło uszkodzone".

Myślałem, że w przypadku tak oczywistej sprawy dostanę zwrot wartości telefonu. Ale nie dostałem. Bo na paczce nie było napisane "OSTROŻNIE!".

Podsumowując, straciłem miesiąc czasu na nerwy, 520 zł i zaufanie do Poczty Polskiej oraz zakupów przez Allegro.
Z powodu jednego idioty.

poczta

Skomentuj (34) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 614 (700)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…