Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#35761

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Sytuacja nastepujaca:
Od 2 tygodni meczylam sie ze strasznym kaszlem, a ze pogarszalo sie tylko i nic nie pomagalo z domowych sposobow, wybralam sie do lekarza. Osluchal mnie przykladajac stetoskop 2 razy. Spojrzal do gardla pod swiatlo dzienne. Stwierdzil, ze to lekkie przeziebienie, a kaszel moze potrwac miesiac. Zapisal syropek na odposnosc i tabletki na zatoki (a kataru nie mialam ;p). Łacznie zaplacilam 60zl. Mija tydzien, a ze mna coraz gorzej, zaczelam sie dusic i zawsze musialam miec przy sobie szkalnde wody bo inaczej bym sie udusila. Tak sie zlozylo, ze akurat tamtejszej niedzieli(okolo tydzien po wizycie) jechalam do cioci na chrzciny. Jej tesciowa jest pediatra i jak mnie uslyszala zaproponowala ze zabierze mnie do domu i oslucha. Diagnoza?: Ostre zapalenie oskrzeli, bliskie do zapalenia pluc. 2 antybiotyki, tabletki po antybiotyku. Pomoglo. Moja rodzinka niestety sie zarazila. Tata poszedl do lekarza, pech chcial ten sam. Podobna sytuacja, tyleze zapisano mu kapsulki na "piekne wlosy, skore i paznokcie"... Kosztowaly 25zl.

Powiedzcie mi skad oni sie biora??

służba_zdrowia

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 32 (80)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…