Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#35769

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Mam 15 lat i raczej nie wyglądam na starszą. Byłam sobie dzisiaj w sklepie, oglądam ciuszki itp, itd aż nagle podchodzi do mnie jakaś kobieta z naręczem ubrań i prosi żebym ją wreszcie łaskawie obsłużyła. Na pewno nie przypominałam pracownika sklepu, bo charakteryzują się oni jednolitymi koszulkami, a ja miałam sukienkę. Powiedziałam tylko "nie mogę Pani pomóc" i odeszłam...Oglądam dalej, aż nagle na cały sklep słyszę ryk owej pani
-chcę złożyć skargę na tę oto pracownicę! Gdy poprosiłam o pomoc ona mnie zignorowała!-skarżyła się (chyba) kierowniczce.
Oczywiście wskazując przez cały czas na mnie. Ja wielkie oczy, tamta pracownica też, a pani patrzy tylko na mnie z triumfem i pogardą w oczach. Pracownica z zakłopotaniem do pani:
-przepraszam bardzo, ale ona tu nie pracuje...to klientka...
Dlaczego pani mnie pomyliła z pracownicą pomimo wieku i innego stroju? Bo jak do mnie podeszła to właśnie składałam ubrania na półce...
Pamiętajcie, nigdy nie sprzątajcie po sobie w sklepach!

sklepy

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 141 (177)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…