Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#35781

przez (PW) ·
| Do ulubionych
UWAGA ROPUCH. Takie tabliczki powinni nosić na sobie niektórzy mężczyźni - wtedy przynajmniej wszystko byłoby jasne i żadna panna nie zbliżałaby się do nich na kilometr.
Przypomniał mi się ropuch sprzed kilku lat. Sam się przypomniał, na "fejsiku".

Poznaliśmy się przez znajomych. Wydawał się sympatyczny... Słowo klucz - wydawał się. Przyjaciółki (ach, te wredne zołzy) namówiły mnie na randkę.
Poszłam jak głupia, wystrojona, z zamiarem wyskoczenia na piwo, potem do klubu. O, ja idiotka!
Umówiliśmy się na, powiedzmy, 20:00. Spóźniłam się ze trzy minuty. Stoi on - pan i władca i pobłażliwym wzrokiem patrzy na mnie. Nie odzywa się. Przywitałam się, przeprosiłam za lekką obsuwę, zapytałam gdzie idziemy. Spojrzał jeszcze raz i rzecze:

(R) - Spóźniłaś się.
(J) - Wiem, przecież przeprosiłam. To taki problem?
(R) - Nie wyobrażam sobie życia z kobietą, która się spóźnia. Idziemy! - zakomenderował. Już wtedy chciałam uciekać, ale pomyślałam, że zobaczę co też taki człowiek ma mi do zaoferowania. Może jest ukrytym geniuszem i po prostu pewne rzeczy traktuje zbyt serio? :)

Zmieniłam zdanie piętnaście minut później. Wypunktował mi co kocha:
1. Sport - ale nie byle jaki, tylko siatkówkę. Reszta sportów to głupia bieganina.
2. Siebie - wychwalał swoją osobę pod niebiosa. Aż mi się rzygać zachciało od tego cukrowania.

Resztę "randki" perorował jak to kobiety miejsce jest w domu, on sobie nie wyobraża żeby pracowała i miała znajomych, że do kościoła powinno się chodzić codziennie, a alkohol i papierosy to dno dna i tylko Doda puka od spodu. Imprezy są złem i nie wolno na nie chodzić. Kobieta powinna rodzić dzieci, bo antykoncepcja to wynalazek szatana. On to by chciał mieć co najmniej piątkę, bo wtedy życie jest piękne. I nie rozumie jak kobieta może jeść hamburgery, przecież to obniża jej płodność (poważnie? Na biologii nic mi nie mówili na ten temat, ani w szkole, ani na studiach).

Wstałam, zapaliłam i powiedziałam, że w takim razie życzę mu powodzenia w szukaniu pustego inkubatora.
Po tym wspaniałym wyjściu pisał i dzwonił do mnie przez jakiś czas, że przecież wszystko mogę naprostować i on mi pomoże i zobaczę, będę jeszcze szczęśliwa.
Na moje odrzucanie rozmów i nieodpisywanie na smsy napisał tylko: "no cóż, wybrałaś papierosy i imprezy zamiast zostać matką prześlicznej gromadki! Jesteś skończoną kretynką."

Najwyraźniej jestem...

ROPUCH

Skomentuj (77) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 887 (1023)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…