Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#35824

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kilka lat temu na urlop pojechałem do znajomych, do nadmorskiej turystycznej miejscowości. W zasadzie to nic ciekawego. Plaża, dużo ludzi i pełno stoisk z duperelkami. Dzieciaki wyciągnęły mnie na spacer i na zakup pamiątek z tego wyjazdu. Łazimy między stoiskami, ale nic ciekawego nie ma. Mimo, że całe stoiska zawalone towarem.

Przechodząc koło jednego stoiska lekko trąciłem stół, na którym był wystawiony towar. Usłyszałem cichy dźwięk szkła. Jakaś szklana klepsydra już nie stoi na pudełku, tylko leży w dwóch częściach na stole. Już podbiega do mnie sprzedawczyni z tekstem, że będę musiał za to zapłacić. Jak ona usłyszała ten cichy odgłos to nie wiem. Stała dwa stoły dalej przy wejściu z ruchliwej ulicy. No dobra, kłócić się nie chciałem. Faktycznie zahaczyłem o stoisko i przy dzieciakach nie chciałem robić scen. Przez cały czas miałem wrażenie, że coś jest nie tak. Za lekko stuknąłem i jakoś szybko sprzedawczyni się pojawiła.

Po zapłaceniu zabieram uszkodzoną klepsydrę, a pani wielkie zdziwienie dlaczego ją zabieram. No to już wiedziałem co jest i dlaczego. ;)

To była pułapka na oglądających. Haracz za przejście. Każdy kto przechodził koło tego stołu i lekko go trącił powodował upadek tej klepsydry. Towar się uszkodziło, to trzeba zapłacić. Nikt nie zabierał uszkodzonej klepsydry, bo i po co komu coś takiego. Po wyjściu jelenia pułapka była znowu ustawiana i po chwili znowu się ktoś łapał. Obiektywnie patrząc, to świetny pomysł na zarabianie.

Jak dotarło do mnie jak to działa, to jeszcze poprosiłem o pudełko od tej klepsydry. Wyraz twarzy pani bezcenny. Usiłowała mnie jeszcze przekonać, że przecież do niczego mi się to nie przyda. Zamilkła dopiero jak poprosiłem o wydanie zapłaconego towaru. A zabić chciała mnie wzrokiem jak poprosiłem o wypisanie rachunku. W tamtym czasie w pracy miałem kontakt z ludźmi z całej europy i jakoś tak kilka wizytówek przy sobie. Znalazłem taką, na której było najdłuższe imię i nazwisko, chyba jakiegoś Szweda. Wymówić się tego nie dało, a przepisywać to chyba tylko po literce. Po godzinie przyszedłem po odbiór rachunku. Zauważyłem literówkę... ;)

Jeżeli zdarzy się Tobie coś "uszkodzić" na straganie, to po zapłaceniu zabierz towar ze sobą. Stop polowaniom na jelenie...

stragan z pamiątkami

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1436 (1476)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…