zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Chciałbym przedstawić swoją piekielną historię dotycząca służb porządkowych a dokładniej Straży Miejskiej.Jest to historia z dzieciństwa lecz doskonale ją pamiętamale może zacznę od początku ...
Był sylwester na rynku w mojej skromnej miejscowości.Było to jakieś 10 lat temu.Jak to sylwester wszyscy ludzie się doskonale bawili przy muzyce.Zaraz przy rynku istniała dyskoteka.Zauważyłem jak wybiega w koszulce młody chłopak (około 18-19 lat) a po chwili zanim 5 starszych od niego mężczyzn.Chłopak wbiega w głąb ludzi i szuka pomocy ale jej nie znalazł.Jak go złapali to byłem wtedy przerażony i oddalając się od rodziców pobiegłem do Straży Miejskiej którzy siedzieli w ciepłym samochodzie.Usłyszałem wtedy tylko że nic się takiego nie dzieje i mam dać sobie spokój.Skończyło się na tym że chłopaka w ciężkim stanie zabrało pogotowie a ja przez kilka godzin szukałem rodziców.
Na prawdę nie chciałbym aby ktoś znalazł się na miejscu tego chłopaka
Był sylwester na rynku w mojej skromnej miejscowości.Było to jakieś 10 lat temu.Jak to sylwester wszyscy ludzie się doskonale bawili przy muzyce.Zaraz przy rynku istniała dyskoteka.Zauważyłem jak wybiega w koszulce młody chłopak (około 18-19 lat) a po chwili zanim 5 starszych od niego mężczyzn.Chłopak wbiega w głąb ludzi i szuka pomocy ale jej nie znalazł.Jak go złapali to byłem wtedy przerażony i oddalając się od rodziców pobiegłem do Straży Miejskiej którzy siedzieli w ciepłym samochodzie.Usłyszałem wtedy tylko że nic się takiego nie dzieje i mam dać sobie spokój.Skończyło się na tym że chłopaka w ciężkim stanie zabrało pogotowie a ja przez kilka godzin szukałem rodziców.
Na prawdę nie chciałbym aby ktoś znalazł się na miejscu tego chłopaka
Rynek
Ocena:
55
(127)
Komentarze