Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#36054

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witajcie,

do zamieszczenia historii sklonil mnie coraz czesciej przewijajacy sie na piekielnych temat "nie moge znalezc pracy". Wydaje mi sie, ze jest jeszcze jeden aspekt takich poszukiwan, na ktory niewiele osob zwraca uwage, a szkoda.

Wytlumacze o co mi chodzi na przykladzie z zycia, zanim jednak zaczne, chce zaznaczyc, ze :
- po pierwsze rozumiem rozgoryczenie ludzi, ktorzy odbijaja sie od ogloszen typu "seksasystentke/frajera/studenta z 25letnim doswiadczeniem przyjme"
- po drugie nie rozumiem problemu niemoznosci znalezienia pracy jakiejkolwiek, wybaczcie, zawsze musi byc jakis powod

Zatem historia:
Mam pewna dalsza znajoma (Z), ktora widuje srednio raz na 2 lub trzy tygodnie, przelotnie, ale zdazymy zamienic pare zdan. W zeszlym roku przy okazji spotkania wyznala mi, ze szuka pracy. Zapytalam jakiej, odparla "w zawodzie". O jej zawodzie tyle bylo mi wiadomo, ze zwiazany z PiJarem (Public Relations). Za 2 miesiace pytam co slychac - szukam pracy w zawodzie. Za 4 miesiace - szukam pracy w zawodzie. Po 6 miesiacach widze na FB czy innej NK dlugasny post utrzymany w tonacji " w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moi wyksztalceniem, szukam, szukam i nic, wyjezdzam do Londynu/Edynburga/Singapuru myc naczynia, bo wyslalam juz 125 CV i mialam JEDNA rozmowe". Informuje ja wiec, ze jesli bedzie zadowolona z jakiejkolwiek pracy, byle na rachunki starczylo, to w mojej firmie sa wakaty, praca skadinad zupelnie niezwiazana z jej profilem zawodowym, ale godziwa, dobra pensja, umowa na czas nieokreslony, zaplecze socjalne - idealne miejsce zeby sie odbic po pewnym czasie. Jedyny warunek - BARDZO dobra znajomosc angielskiego, ewentualnie innego jezyka. Znajoma zadowolona, obiecuje przeslac CV, juz nastepnego dnia dostaje maila z zalacznikiem.

CV przeslane w formacie .doc, krzywie sie i otwieram (tak, czepiam sie, pamietajcie, zeby wysylac w PDFie!). Pierwsze co widze to zdjecie autorki - przerobione w programie graficznym tak, by bylo pochylone i rzucalo cien. Nastepnie brak naglowkow, po prostu wypisane juniwesytety, kierunki, miejsca pracy jak leci. Nie podoba mnie sie to, ale czytam. Mgr PR, znana uczelnia, duze miasto. Praca do tej pory na stanowiskach, ktore brzmia prestizowo i dumnie. Przewijam sobie, przewijam, a na samym dole.... (przerwa na dramatyzm, werble, fanfary).... kurka słoniki. Na trawce. Jak to mowia "fatalaszki, duperele" NO DO JASNEJ CIASNEJ WTF?!

Czy ta pani pracuje w zoo? Nie. Czy ma cokolwiek wspolnego ze zwierzakami badz przyroda? Ni cholery. Czy gdyby miala, to by bylo na miejscu? NIE! Jesli chcesz zadac szyku swojemu CV, i koniecznie wepchnac tam obrazek, to przynajmniej skonwertuj to potem porzadnie, zebym nie musiala ogladac chamsko i nierowno rozciagnietej w wordzie bitmapy przeklejonej z painta...I to jest moment, w ktorym, gdybym to ja przeprowadzala rekrutacje, CV powedrowaloby do kosza. I pewnie tak zrobilo 124 poprzednich rekruterow.

Czy to jest piekielne, ze ktos nie potrafi pisac cv? Nie. Piekielne jest to, ze zali sie calemu swiatu i kazdemu z osobna, ze on nie potrafi pracy znalezc, ludzie zli, okrutni, pracodawcy bez serca i ogolnie fuj.

Czlowieku, jesli nie potrafisz dlugo znalezc pracy, mimo kwalifikacji, duzego miasta, znajomosci jezyka - prosze, skonsultuj z kims swoje Curriculum Vitae, bo moze jest zwyczajnie badziewne i odstrasza.

PS. dla poszukujacych happy endu - Znajoma zostala poinformowana co mysle, zaproponowano jej pomoc, podrasowanie cv (skoro upierala sie przy designerskich sloniach), koniec koncow znalazla gdzies prace w zawodzie, jak na razie jest zadowolona.

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 123 (173)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…