Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#36296

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Dlaczego zaczęto szydzić z Kasi, oraz jak całkiem lubiana uczennica może zamienić się w kozła ofiarnego.

Kasia to moja sąsiadka. Przemiła dziewczyna, lat piętnaście z kawałeczkiem, w każdym razie blisko szesnastki, a i nie jedna trzydziestolatka mogłaby się od niej nauczyć wielu rzeczy.

Kasia od lat trzech pracuje dorywczo, "bawi" w domu trójkę rodzeństwa i trzyma dom w całości. Jej rodzice to alkoholicy, ale problemów z nimi akurat nie ma. Są odwiedzani przez opiekę społeczną, ale jak wiadomo, dopóki dzieci najedzone i uśmiechnięte, jest wszystko cacy. I tak sobie trwają, odkąd Kasia mogła zacząć przejmować rodzicielskie obowiązki.

Wiadomo, że taka sytuacja mogłaby zrobić nawet z dorosłej osoby wrak. Kasia mimo to trzymała się, ale nie mogła się nikomu wygadać, wolała więc uciec do pomocy pani pedagog. Jak sądziła, miłej pani która jest tam - w szkole - by pomóc. Poszła dwa razy, ale pani nie robiła nic prócz uśmiechania się i zapewniania że będzie lepiej. Przestała więc uczęszczać na spotkania, wytykając tejże pani, że - może nie dosłownie - dupa z niej a nie pedagog.

Tak się złożyło, że Kasi nie było w szkole. Pedagog miała zastępstwo z jej klasą, toteż gdy zauważyła brak dziewczyny na zajęciach, zamknęła dziennik i zaczęła się rozwodzić nad nią. Że biedna taka. Pewnie rodzeństwa pilnuje. Przecież sama jej mówiła że musi, że taka biedna jest. że ubrania z lumpeksu bo rodzice muszą wódkę kupić. I tak dalej w tym guście.

Następnego dnia, była już pośmiewiskiem całej szkoły. Wypytywano ją jak to jest zmieniać pieluchy brata, jak to jest łazić po "szmateksach", czy po Caritasach. I czy jak jej zapłacą to czy podłogę im umyje.

Jak sama Kasia przyznała, gdzieś ma to co mówią o niej i do niej, ale chodzi tu o młodsze rodzeństwo, uczące się w podstawówce po drugiej stronie ulicy. Bo tam też dotarły słowa pani "pedagog".

Pozostaje łudzić się, że dzieciaki w wakacje zapomną o wszystkim, albo chociaż im się znudzi.

Pytanie brzmi - to z zemsty, że dziewczyna wytknęła jej prawdę, postanowiła ośmieszyć przed całą klasą, ale wymknęło się to spod kontroli i poleciało aż tak daleko? Czy po prostu faktycznie... dupa, a nie pedagog?

życie.

Skomentuj (42) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1248 (1284)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…