zarchiwizowany
Skomentuj
(8)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pracuję w salonie dilerskim znanej, niemieckiej marki pilarek jako sprzedawca - serwisant.
Wiecie kim jest wiedźma? Nie, nie chodzi mi o te starsze panie słuchające radia Ojca Imperatora. Wiedźma to taki typ klienta, którego szwagier ciotki kuzynki babci ze strony ojca był mechanikiem w pegeerze i z tej krynicy mądrości miły klient czerpie mądrość. Krótko mówiąc wiedźma to klient, który WIE i ZNA SIĘ.
Wiedźma zawsze, ale to zawsze oddaje sprzęt w stanie niemal agonalnym. Strasznie brudne, z czymś co kiedyś było narzędziem tnącym, że o filtrach czy świecy zapłonowej nie wymienianych od nowości nie wspomnę. No i zawsze ten sam tekst słyszę: "Coś ona taka słaba ostatnio. Na obroty nie chce wchodzić. Trzeba ją podregulować.".
Jakoś tak się dziwnie dzieje, że zmiana regulacji gaźnika nic nie daje. Zamiast tego trzeba:
-wymienić filtry
-wymienić filtry i świecę zapłonową
-j/w + mycie gaźnika
-wymienić gaźnik, filtry i świecę
-wymiana zatartego silnika
Niestety wiedźma się zna. Ona wie, że chcę ją oszukać i naciągnąć na kasę. Zazwyczaj po diagnozie z wielkim fochem zabiera zabawki i wraca do domu. W naturze jednak nic nie ginie, więc wiedźma wraca po kilku dniach skruszona i prosi o naprawę.
Czemu nie można od razu zostawić sprzętu do naprawy? Wiadomo lepiej biednego serwisanta zdenerwować.
Kurtyny nie będzie.
Wiecie kim jest wiedźma? Nie, nie chodzi mi o te starsze panie słuchające radia Ojca Imperatora. Wiedźma to taki typ klienta, którego szwagier ciotki kuzynki babci ze strony ojca był mechanikiem w pegeerze i z tej krynicy mądrości miły klient czerpie mądrość. Krótko mówiąc wiedźma to klient, który WIE i ZNA SIĘ.
Wiedźma zawsze, ale to zawsze oddaje sprzęt w stanie niemal agonalnym. Strasznie brudne, z czymś co kiedyś było narzędziem tnącym, że o filtrach czy świecy zapłonowej nie wymienianych od nowości nie wspomnę. No i zawsze ten sam tekst słyszę: "Coś ona taka słaba ostatnio. Na obroty nie chce wchodzić. Trzeba ją podregulować.".
Jakoś tak się dziwnie dzieje, że zmiana regulacji gaźnika nic nie daje. Zamiast tego trzeba:
-wymienić filtry
-wymienić filtry i świecę zapłonową
-j/w + mycie gaźnika
-wymienić gaźnik, filtry i świecę
-wymiana zatartego silnika
Niestety wiedźma się zna. Ona wie, że chcę ją oszukać i naciągnąć na kasę. Zazwyczaj po diagnozie z wielkim fochem zabiera zabawki i wraca do domu. W naturze jednak nic nie ginie, więc wiedźma wraca po kilku dniach skruszona i prosi o naprawę.
Czemu nie można od razu zostawić sprzętu do naprawy? Wiadomo lepiej biednego serwisanta zdenerwować.
Kurtyny nie będzie.
usługi
Ocena:
202
(256)
Komentarze