Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#36426

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Ostatnio do mnie do pracy przyszedł kurier. Moja praca polega na tym, że siedzę przy biurku i zajmuję się przekazywaniem różnych informacji do biur i firm, znajdujących się w naszym budynku. Cały budynek należy do firmy PP, a ta wynajmuje pomieszczenia innym, m.in. bankowi.

Podchodzi chłopak z wielką paczką.

Ch - Ja mam paczkę dla pana Ixa Ixińskiego.
Ja - Ah... Mógłby pan podać firmę? Bo nie mam rozpisu wszystkich nazwisk pracowników...
Ch - Ja z Siódemki jestem.
Ja - A tak, ale pytałam o firmę, w której pracuje Ixiński...
Ch - Aha.. - Tu chłopak patrzy na paczkę i duka - Pi... pijo... pijpoo...

Myślę sobie: Albo do firmy PP albo do PD (inna firma na P znajdująca się w budynku).

Ja - Mogę spojrzeć...?

Okazało się jednak, że na paczce było napisane... PIORYTET. Nie, nie PRIOrytet tylko PIOrytet... Powstrzymując się od śmiechu polecam panu żeby podszedł na ósme piętro do sekretariatu zarządu, gdzie mają nazwiska pracowników i tam na pewno go pokierują. Pan poszedł w stronę windy (której nie widać z mojego stanowiska). Słyszę, że winda dotarła na piętro (charakterystyczny dzwoneczek) i otwierają się drzwi windy... Pan wraca do mnie.

Ch - Na które piętro ja miałem się udać???
Ja - Na ósme...
Ch - Ale ta winda jeździ tylko do siódmego!
Ja - Tak, wiem...
Ch - TO JAK JA MAM SIĘ PÓŹNIEJ DOSTAĆ Z SIÓDMEGO NA ÓSME PIĘTRO?!

Uwierzcie, aż głupio było powiedzieć, że wystarczy skorzystać ze schodów... Chłopak się chyba nieźle męczy w tej pracy...

kurierzy

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 628 (662)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…