Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#36455

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
kilka słów wyjaśnienia. Jestem nastolatką, wraz z rodzicami, ukochaną kuzynką Klarą i jej rodzicami mieszkam w sporawej stadninie koni. Moimi dwoma ulubionymi końmi są klacze Sweet Home Alabama, na którą często mówimy Alka, Ala lub Sweetaśna, oraz Cyrenajka. Historia będzie o piekielności nawet wśród miłośników koni.


Do niedawna mieliśmy na sprzedaż 5 koni, sprzedaż lub wymianę, po prostu potrzebne były bardziej doświadczone, dla młodszych jeżdżców. Przyjechała do nas pewna dziewczyna z ojcem. Ona miała na oko 12 lat. Z Krakowa byli bodajże. Jako że byłam wolna, pokazałam im konie na sprzedaż. Było ich już wtedy 4- Dublin, Michigan, Kreta i Rodos. Pokazałam im konie, troche o nich opowiedziałam i zostawiłam, żedy się zastanowili. Poszłam po Alke (Sweet Home Alabame) na padok, i zaczęłam ją czyścić, bo jak zwykle tarzała się w piachu. Alabama to bardzo agresywny koń, kopie, gryzie, połyka w całości :P ale dla mnie jest jak baranek. Byłam w trakcie czyszczenia jej kopyt, kiedy usłyczałam

- TATO! JA CHCE JĄ, TYLKO JĄ!!!

Dziewczyna już biegła, by rzucić się bulterierowi w ciele konia na grzbiet, ale w pore ją zatrzymałam. Grzecznie wytłumaczyłam, że:

1. To moja kochana klaczka i nigdy, tak jak Cyrenajka, nie będzie na sprzedaż.

2. Iż koń nie pozwala się nawet dotknąć osobom innym niż ja.

Ale nie. Dziecko jak się nie upże. No a tatuś się ze mną i Klarą która przybiegła by mnie bronić, wykłuca, że jej córce ten koń się należy, że ona jest wytrawnym jeżdzcem (taa, 2 mies. jazdy.) i poradzi sobie z klaczą. Poszłam na kompromis, z góry przeze mnie wygrany. Chodziło o to, że jeśli, dajmy na to Ola (imie zmienione) podejdzie bliżej niż 1m. do Alki, to Sweetaśna jest jej za darmo. Olcia się napuszyła, tatko nas wyśmiał. Odwiązałam konia, ja trzymałam za kantar z jednej, Klara z drugiej strony, no i trzymamy. Podeszła z wyciągniętą łapom. 3 metry! Klarze pozwala tylko na 1,5. m. Dziecko się rozpłakało, bo Ala chciała ją chapsnąć, tata robi awanture, że on policje, żeby uśpili, dzikie, niewychowane. Pojechali. Było to 19 lipca. Jest 24. policji jak nie było tak nie ma. Jeszcze jedna dziewczyna zakochała się w Alce, ale zrozumiała za pierwszym razem, szczerze mówiąc to nawet nie musiałam tłumaczyć, bo sama widziała jak jesteśmy do siebie przywiązane. Kupiła Krete, piała do mnie wczoraj, że zadowolona- ba, wniebowzięta. :)

usługi

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (37)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…