Pewien sklep samoobsługowy we Wrocławiu.
Jeden z klientów podchodzi do palety na sklepie, ze zgrzewkami butelek z wodą, które sprzedawane są tylko jako całość, a nie na sztuki. Zaczyna rozdzierać jedną ze zgrzewek. Widzący to, pewien młody kasjer upomina dość głośno klienta, by tego nie robić, bo on są sprzedawane jako zgrzewki.
Po chwili ten sam pan, zaczyna znowu grzebać przy zgrzewkach. Rozdrażniony kasjer krzyczy:
- No weź pan to zostaw, to tylko na zgrzewki!!
Mijają 2 minuty, klient znowu podchodzi do palety. Kasjer wyraźnie zirytowany wykrzykuje do klienta:
- Czy pana poje*ało!?
Jeden z klientów podchodzi do palety na sklepie, ze zgrzewkami butelek z wodą, które sprzedawane są tylko jako całość, a nie na sztuki. Zaczyna rozdzierać jedną ze zgrzewek. Widzący to, pewien młody kasjer upomina dość głośno klienta, by tego nie robić, bo on są sprzedawane jako zgrzewki.
Po chwili ten sam pan, zaczyna znowu grzebać przy zgrzewkach. Rozdrażniony kasjer krzyczy:
- No weź pan to zostaw, to tylko na zgrzewki!!
Mijają 2 minuty, klient znowu podchodzi do palety. Kasjer wyraźnie zirytowany wykrzykuje do klienta:
- Czy pana poje*ało!?
Ocena:
886
(1200)
Komentarze