zarchiwizowany
Skomentuj
(5)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Akurat jechałem w dość długiej trasie pociągiem Inter City. Przedział pierwszej klasy, przy oknie siedzi dwóch facetów (nazwijmy ich Blondyn i Brunet) wyglądających na poważnych biznesmenów i ja przy wejściu. Blondyn ściągnął półbuty i drzemał. Brunet dość nerwowo na to parzył. W końcu wziął jednego buta i położył obok siebie na siedzeniu i przykrył gazetami. Potem wstał, otworzył na chwilę okno i głośno je zatrzasnął. Blondyn się przebudził i chciał założyć buty. "Gdzie mój drugi but?" pyta. Brunet odpowiada: "Strasznie śmierdział to go za okno wyrzuciłem". Blondyn się wściekł i zaczął krzyczeć że to drogie buty i że brunet ma mu za nie zapłacić. Brunet ze spokojem mu odpowiadał że może mu zapłacić, ale tylko za jednego buta, bo drugi przecież jest. Od słowa do słowa i rozwścieczonego Blondyna tak poniosło, że sam otworzył okno i wyrzucił swojego drugiego buta za okno krzycząc że co mu po jednym bucie. Brunet wtedy wyjął schowanego buta spod gazet i z uśmiechem mu go oddał.
komunikacja_miejska
Ocena:
43
(137)
Komentarze