Całkiem świeża historia o Olku-Kibolku.
Wracam z moją kobitą wczoraj w godzinach późnowieczornych do domu. (4 sierpnia, 00.49 z Gdańska Oliwy w kierunku Wejherowa - to dla tych, którzy być może też nim jechali).
W tym właśnie pociągu postanowił sobie poszaleć pijany Olek-Kibolek, dumny kibic. Zaczął od standardowego "Arka Gdynia *censored* świnia" oraz wrzeszczenia "ryj nie szkło! Kochać analnie Policję" z siłą głosu zadziwiającą, jak na jego wątłą posturę.
W międzyczasie wysłałem SMS do Służby Ochrony Kolei - chłopaki mają to do siebie, że potrafią szybko reagować.
Olkowi darcia ryja jednak nie wystarczało - wyciągnął świetlówkę i roztrzaskał ją o szybę.
Nadal mało - pociąg wjeżdża na przystanek w którymś Sopocie - otworzył drzwi i rzucił świetlówką w kierunku człowieka czekającego na peronie. Uznaliśmy z moją kobitą, że pora się ewakuować do przodu.
W tym czasie wsiadł oddział Renomy. Śmieszna sprawa - w nocy jeżdżą głównie chłopaki o posturze szafy trzydrzwiowej - podszedłem do nich, streściłem sprawę. Od razu ruszyli w tamtą stronę i parę minut później widać było, Olka otoczonego przez wyżej wymienionych.
Zadziwiające, jak widok kilku kontrolerów wpłynął na morale Olka - kiedy Renoma przekazywała go w ręce Policji, był już bardzo potulny.
I coś smutny jakiś, pewnie mama zabierze mu kieszonkowe...
A chłopaków z Renomy pozdrawiam i dziękuję za szybką reakcję.
Wracam z moją kobitą wczoraj w godzinach późnowieczornych do domu. (4 sierpnia, 00.49 z Gdańska Oliwy w kierunku Wejherowa - to dla tych, którzy być może też nim jechali).
W tym właśnie pociągu postanowił sobie poszaleć pijany Olek-Kibolek, dumny kibic. Zaczął od standardowego "Arka Gdynia *censored* świnia" oraz wrzeszczenia "ryj nie szkło! Kochać analnie Policję" z siłą głosu zadziwiającą, jak na jego wątłą posturę.
W międzyczasie wysłałem SMS do Służby Ochrony Kolei - chłopaki mają to do siebie, że potrafią szybko reagować.
Olkowi darcia ryja jednak nie wystarczało - wyciągnął świetlówkę i roztrzaskał ją o szybę.
Nadal mało - pociąg wjeżdża na przystanek w którymś Sopocie - otworzył drzwi i rzucił świetlówką w kierunku człowieka czekającego na peronie. Uznaliśmy z moją kobitą, że pora się ewakuować do przodu.
W tym czasie wsiadł oddział Renomy. Śmieszna sprawa - w nocy jeżdżą głównie chłopaki o posturze szafy trzydrzwiowej - podszedłem do nich, streściłem sprawę. Od razu ruszyli w tamtą stronę i parę minut później widać było, Olka otoczonego przez wyżej wymienionych.
Zadziwiające, jak widok kilku kontrolerów wpłynął na morale Olka - kiedy Renoma przekazywała go w ręce Policji, był już bardzo potulny.
I coś smutny jakiś, pewnie mama zabierze mu kieszonkowe...
A chłopaków z Renomy pozdrawiam i dziękuję za szybką reakcję.
Pseudokibice z Trójmiasta
Ocena:
587
(673)
Komentarze