zarchiwizowany
Skomentuj
(8)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Siedzę sobie dziś w oknie i napawam się widokiem choinek w ogrodzie.Patrzę jak promienie słońca padają na soczyście zieloną trawkę,ptaszki śpiewają, kotki biegają.. ot sielanka.
W tym momencie za ogrodzeniem idzie para pijaczków.
Pani zatacza się troszkę, pan... troszkę bardziej. Gdy już znajdują się naprzeciw mojego okna pan ściaga spodnie, wypina tyłek i załatwia niecierpiącą zwłoki potrzebę.
Pani w tym czasie zbiera liście kasztanowca, układa je w piękny bukiet i zanosi swojemu mężczyźnie.
Panu się raczej nie spodobały bo.. można się domyślić co z nimi zrobił.
Po tych zabiegach higienicznych ruszają chwiejnym krokiem dalej, czas jakby ruszył, ptaszki śpiewają, kotki biegają...
Tylko ja nie mogę odzyskać równowagi psychicznej po takim widoku:)
W tym momencie za ogrodzeniem idzie para pijaczków.
Pani zatacza się troszkę, pan... troszkę bardziej. Gdy już znajdują się naprzeciw mojego okna pan ściaga spodnie, wypina tyłek i załatwia niecierpiącą zwłoki potrzebę.
Pani w tym czasie zbiera liście kasztanowca, układa je w piękny bukiet i zanosi swojemu mężczyźnie.
Panu się raczej nie spodobały bo.. można się domyślić co z nimi zrobił.
Po tych zabiegach higienicznych ruszają chwiejnym krokiem dalej, czas jakby ruszył, ptaszki śpiewają, kotki biegają...
Tylko ja nie mogę odzyskać równowagi psychicznej po takim widoku:)
Lato w mieście
Ocena:
90
(170)
Komentarze