Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#37618

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Po tym jak znalazłam piekielnych zaczęłam rozglądać się, czy i w moim otoczeniu ich nie ma. W kinie, szkole, na ulicy. Nic. Nic wartego uwagi. A jednak miałam to pod samym nosem. Ile razy podły słowa, że z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciach?

O sytuacji dowiedziałam się dopiero dziś, chociaż trwała już od dłuższego czasu, jednak rodzice uważali, że w tej sytuacji nic nie wskóram, a zamartwiać mnie nie powinni.
Sprawa ta jest związana, z moim dziadkiem i rodziną jego siostry.
Dzidziuś jest naprawdę wspaniałym człowiekiem, pogadać z nim można o wszystkim, zawsze wysłucha pocieszy i poradzi, zawsze chętny do pomocy.

Jest on od paru lat na emeryturze i mieszka, z córką jego siostry i jej mężem.
Pewnego razu poprosili dziadka, by wziął na nich dwa kredyty. Dosyć duże, dokładnie nie wiem na ile.
Mówili, by tylko wziął, oni będą je spłacać itp, itd.
Jak mówiłam dziadziu chętny do pomocy jest, to te kredyty wziął. Jednak gdy dochodziło do spłacania to musiał to robić on bo: Kaśka i Tomek biorą ślub to prezent muszą kupić, a to ona chce kupić sobie jakiś wspaniały płaszcz, a to auto muszą wymienić...
Po paru miesiącach dziadek, wziął ich na poważną rozmowę, gdyż stracił już cierpliwość. Powiedział im, że to oni go namówili na te kredyty obiecując, że będą spłacać. Jeśli nie mogą ich spłacać w całości to niech, chociaż płacą po połowie. Nasze piekielne małżeństwo oczywiście oburzyło się i tu zrobili dla mnie, rzecz bezczelną i chamską powiedzieli, że oni nic a nic nie pamiętają na ten temat, że dziadek sobie coś ubzdurał, albo co gorsza chce od nich wyłudzić, że jak śmie, skoro oni go utrzymują!
Kłótnia skończyła się, tym że Piekielni podzieli lodówkę i inne tego typu rzeczy na pół! Dziadek sam miał od teraz kupywać sobie jedzenie i inne potrzebne do życia przedmioty.
To trwało rok, a dziadek dopiero wtedy się mojej mamie przyznał, gdy miał jechać do szpitala na badania. Gdy badania minęły okazało się, że ma raka. Potrzebna będzie operacja. Ale jak za nią zapłacić, skoro on ma jeszcze kredyty do spłacania?
Rodzice wiedzieli, o tym od dwóch miesięcy, powiedzieli dopiero dziś, pytając się mnie czy mogłabym oddać swoje oszczędności, dla dziadka. Pieniędzy nie mam wiele, zbierałam pare miesięcy tylko, bo chciałam kupić sobie nowego laptopa, jednak pieniądze oddałam od razu. Zawsze coś.
Dziadek, za niedługo przeniesie się do nas. A co z Piekielnym małżeństwem? Moi rodzice ich ochrzanili, jednak oni nic sobie, z tego nie zrobili. Obrazili się tylko i kazali im się nie wtrącać. A jeśli coś im się nie podoba to "niech zabierają tego już i tak prawie zdechlaka". Mama uderzyła Piekielną w twarz, po czym z tatą wyszła.

W sumie nie wiem jakich słów użyć, by to opisać...

Rodzina

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 184 (222)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…