Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#37754

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przed chwilą byłam świadkiem dość ciekawej sytuacji.

Mieszkam na osiedlu, otoczona większymi lub mniejszymi sieciowymi marketami. Podążałam więc do najbliższego, zacnej Stonki - muszę wspomnieć, że mieści się ona obok drugiego dużego marketu, Fraca, a miedzy nimi znajduje się kilka pomniejszych sklepików, zoologiczny, apteka i tym podobne.

Do jednego z tych pomniejszych sklepów podjechała właśnie dostawa towaru - samochód spory, ale nie typowy TIR. Ot, taki dostawczy.
Wysiada z niego mocno umięśniony, najwyraźniej też od samego rana wkurzony pan i chce zabrać się do swojej roboty. Zaraz jednak odzywa się pani, która właśnie przymierzała się do wyjechania spod tych sklepów swoją machiną na czterech kołach, zresztą bardzo elegancką, czarną i sportową.

(K)obieta: Panie! Ja chcę wyjechać!
Pan odwraca się, spogląda na odległości między jego samochodem a wyjazdem i krzyczy:
(M)ężczyzna: No to co, wyjedzie pani!
Zerkam ja. Owszem, miejsca jest aż za dużo, wyjechanie w tej sytuacji to nie sztuka.
(K), tonem nieznoszącym sprzeciwu: Cofnie pan tym do tyłu!
Tak, jakby miał gdzie. Najlepiej na ścianę, albo prosto do sklepowego wejścia.
(M): Nie cofnę! Co pani, jeździć nie umie?!
(K), z rozbrajającą szczerością: Nie umiem!
(M), już w stu procentach wkurzony: To pani problem! Niech pani po lawetę zadzwoni!
Po czym niesie swój towar do magazynu, więcej panią swej uwagi nie zajmując.
Obrażona kobieta wsiada do samochodu, trzaskając drzwiami... Na usta mi się cisnęło żartobliwe "mogę pani wyjechać, tylko nie mam prawa jazdy...", jednak postanowiłam się nie wtrącać, jeszcze by mi krzywdę zrobiła. A co dalej nie spojrzałam, bo doszłam do celu.
Wychodząc jednak z zacnej Stonki ujrzałam, że pani wciąż siedzi w samochodzie - rozmawia przez telefon, wciąż wyraźnie zdenerwowana, mocno gestykulując.

Ciekawe, czy wzywała policję? :)

sklepy ulica mistrzowie kierownicy

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 144 (198)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…