Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#38455

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Myślę, że sytuacja warta opisania.
Moja ciocia ma "przyjaciela". Jest w niego zapatrzona jak w obrazek, utrzymuje go, spełnia jego zachcianki. Muszę wspomnieć, że ów przyjaciel ma 70 lat, moja ciocia 43. Dzisiaj (jestem u cioci z mamą na 2 dni) mama z ciocią poszła na zakupy, zostałam sama z Panem Emerytem. Zadzwonił domofon, oczywiście nie podszedł do niego, więc odebrałam ja. Pan pytał, czy mogę mu otworzyć klatkę, żeby zostawił ulotki. No cóż, otworzyłam. Emeryt podniósł głowę z poduszki (było około 14)
Emeryt - Kto to?
Ja - Ulotki
Emeryt - wpuściłaś go?!
Ja - No... tak.
Emeryt - czy cię w ogóle matka nie wychowała?! Jesteś niedorozwinięta, czy co? Po cholerę nam ulotki! Ja nie wiem, matka taka inteligentna, a dzieciak taki matoł!
Poszłam do pokoju, ciocia, gdy się dowiedziała, że wpuściłam na klatkę pana od ulotek, powiedziała, żebym się nie kłóciła z Emerytem (?), bo on ma rację, nie powinnam go wpuszczać.

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -1 (43)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…