Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#38671

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dzisiaj jadę do pewnego hipermarketu co w nazwie ma R na początku i L na końcu, zrobić awanturę i to nie lichą, nie wiem kto w tej historii jest piekielnym, sklep, dostawcy cukru a może ktoś jeszcze bo na pewno nie ja.
Ostatnio razem z matulą moją pojechałyśmy do zacnego przybytku zwanego hipermarketem omijając wszystkie promocje typu "wczoraj drożej dzisiaj jeszcze drożej" dotarłyśmy do półek z cukrem wybrałyśmy piękny biało jasno niebieski i powędrowałyśmy do kasy. Przeznaczeniem cukru było skończyć w dżemie z malin, dojechałyśmy do domu nazbierałyśmy malinek i zaczęłyśmy tworzyć cudowną ambrozję znaną jako dżem. nastąpiła chwila wsypania cukru niczego nie świadome wsypałyśmy pół kilo i dalej gotując przygotowywałyśmy słoiki, tuż przed wlaniem dżemu do słoików matula ma spróbowała łyżką czy nie za słodkie jakież było jej zdziwienie bo maliny okazały się... SOLONE tak dobrze czytacie maliny były słone, gorzej były wręcz słone do obrzydzenia, ki ciul myślimy co za debil wsypał sól do malin może przez przypadek komuś się sypnęło czy coś, Chcąc nie chcąc maliny trzeba było wyrzucić.
Parę godzin później szanowna moja matula piekła placka, już miała wsypać ten sam cukier do ubitych jajek, nic nie opisze jej miny gdy palcem spróbowała cukru. W cukrze było więcej soli niż czegokolwiek innego. Ja nie wiem czy to aż tak piekielne ale ja jeszcze jestem wkurzona. Uważajcie na cukier bo nigdy nie wiadomo czy nie będzie za słony. Przepraszam za rozpisanie się :)

hipermarket sklepy idioci

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 64 (174)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…