Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#38692

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będzie o rozwoju technologii w Poczcie Polskiej.

Moja mama pracuje na Poczcie, opiszę kilka sytuacji natury technicznej.

1. Oprogramowanie. Większość pocztowych operacji wykonuje się w specjalnych programach, do tego stworzonych. Lecz jak wiadomo wiele rzeczy jak np. ewidencje, dokumenty itp. wykonuje się często w Programach pakietu office. Piekielne jest to, że pakiet ten jest dostępny na 3 komputerach. W okienku byłego banku pocztowego, w okienku kontrolera i w sekretariacie, a potrzebny bywa wszędzie. Nadmienię iż jest to office 2003 tak więc prawie dziesięcioletni i zdarza się że przychodzą pliki stworzone np. w office 2007, których nie można w urzędzie otworzyć i edytować.

2. Sprzęt. Jak można się domyślić stary i wysłużony. komputery wieszające się, i które mają coraz większy problem nadążyć za wymaganiami. Ostatnio nawet przeżyłem szok gdy usłyszałem że jeden komputer nie ma nawet wyprowadzenia usb.

3. Połączenie internetowe. Raz lepsze raz gorsze, ale czekanie kilka minut na władowanie się systemu np. bankowego często obalało mit "decyzja kredytu w 15 minut".

4. Sprzęt peryferyjny. czyli tzw drukarki etc. czyli liczące którąś już dekadę drukarki igłowe. i aż DWIE na urząd drukarki laserowe z czego jedna w sekretariacie.
Ponadto, często nie ma taśm z tuszem i tonerów, czemu? sam nie wiem. ponadto klawiatury które się zacinają a z niektórych nawet wyskakują klawisze. Tylko monitory są w sumie w miarę nowe bo lcd.

5. Sprzęt inny. czyli np. liczarki banknotów, po zepsuciu się jednej, w zamian przyszła na urząd już używana, nie mająca nawet systemu sprawdzającego autentyczność banknotów. Co lepsze dotarła nawet bez instrukcji obsługi. Dopiero sam jej szukałem w internecie gdy liczarka "wypluła" komunikat błędu niewiadomego znaczenia. inne też często wołają o pomstę do nieba.

6. Wiedza. Czyli to z czego najczęściej się śmieję w duchu.
Jak to na rozwijającą się prężnie firmę lat temu ładnych już parę zaczęto pracować na komputerach. lecz domyślam się (informacji niestety nie mam) nie przeprowadzono szkoleń informatycznych, lub były nierzetelne. Tak więc nawet dzisiaj, czarną magią dla wielu są takie operacje jak np:
-biegła obsługa programów pocztowych do codziennych operacji (sic!)
-kopiowanie, wklejanie plików (raz nawet zdarzyła się sytuacja, gdy po skopiowaniu danych na pendrive, sposobem "złap, pociągnij, upuść" moja mama usłyszała od koleżanki: "ale gdzie mi to zabierasz? będę to miała?"
-wysłanie maila (przez zwykłą skrzynkę w przeglądarce)
-pracowanie z pakietem office (excel to najczarniejsza magia)
-obracanie stron w pdf (na serio, niektórzy pracownicy czytają pionowo, bo nie wiedzą ze można i jak obrócić stronę)
-korzystanie z sieci lan (czyli wrzucanie plików na serwer, by ściągnąć z 2 strony) prościej wydrukować i zanieść.

I wiele wiele innych które akurat nie przychodzą mi do głowy.

Ogólnie wynika to z podejścia "nie umiem, nie chce, boję się" ale brak szkoleń też robi swoje.

Nie będzie dobrze.

poczta

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 308 (388)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…