#38814

Kochana społeczności piekielni.pl!
Jakiś czas temu pochwaliłem się tu i ówdzie, że ochroną już się nie zajmuję, że zmieniłem branżę. Nie ukrywam, teraz sam sobie jestem szefem, zarabiam lepiej i w lepszych warunkach. Proszę, powiedzcie mi - kogo aż tak to boli, że spamuje moją skrzynkę mailową?
Oto kilka przykładów "radosnej" twórczości, pisane z pamięci, bo z przyzwyczajenia usuwam śmieci od ręki. Wulgaryzmy ocenzuruję:

- "Co ty pier***?! Jaka praca?! Bezrobocie mamy cholerny bajkopisarzu!" -
- "Musisz poszpanować, bo kobieta Ci nie daje?!"
- "Tuba propagandowa rządu! Gówno wiesz, a nie jak prace znaleźć!"
- "Zamiast spamować w sieci o tym swoim wymyślonym biznesie, lepiej sie zajmij swoją wymyśloną kobietą!"
- "Widziałem Cie na ulicy, jakbym nie był zajęty, dostałbyś w pysk"
- "Lecz się"
- "Śmierdzisz"
- "Żebyś ty tak pracował, jak siedzisz w sieci. Milionerem byś został, ale jesteś tylko śmiesznym nolife"
- "A w jakiej grze zaliczyłeś te questy?"
- "Najpierw byłeś Norrisem, a teraz kim?"
- "Cyganoj*b znalazł robotę! Może jeszcze u tych swoich ukochanych brudasów?"
- "Obciąganie to jeszcze nie praca"
- i tak dalej, i tak dalej...

Tak się zastanawiam, komu chce się zakładać kolejne adresy mailowe, tylko po to, by zarzucać mnie takim czymś?
Swoją drogą, gratuluje uroczo spędzonego dnia, przytoczona "korespondencja" powstałą dziś, na przestrzeni 7 godzin.

piekielni.pl