Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#39208

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wczoraj napisałam historię o dziewczynie sąsiada wydzwaniającej do mnie... Jeśli ktoś jest zaciekawiony to polecam przeczytanie wcześniejszej historii.

Dziś godzina 6:40, rano ktoś mi nawala w drzwi. Dzwonek dłuuuuuuuugi jak nie wiem co. Zwlekam się z łóżka, podchodzę do drzwi, a tam krzyk:

- Wiem, że tam jesteś Su*--*ko jedna!!! Otwieraj te drzwi, bo jak nie, to wejdę z nimi do środka...

Ja się nic nie odzywam, nie chcę jakiejś konfrontacji z tą dziewczyna na dodatek o tak wczesnej godzinie...

Dalej dzwoni i się dobija. Krzyczy jak opętana w koło Macieju to samo, drze się strasznie. Wychodzi sąsiadka i mówi, że jak nie przestanie, to ona policje wzywa... Dziewczynę to nie obeszło... Dobijała się i darła jeszcze z 15 min. Przyjeżdża policja. Wychodzę z mieszkania. Panowie z początku chcieli spokojnie sprawę załatwić i wyjaśnić. Panienka nie chciała... Pytali się mnie o co w ogóle chodzi. Oczywiście wyjaśniłam sprawę co i jak. Panowie policjanci, zabrali pannę ze sobą...

Jaki będzie dalszy rozwój sytuacji nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że sąsiad Panienki z komisariatu nie odbierze i zakończy znajomość ;)

desperatka

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 544 (626)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…