Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany
Historia nie moja, ale dodana za zgodą kuzynki.

Umówiłam się na randkę. W sumie nie sama, lecz za pośrednictwem znajomej.
Tak więc stoję w umówionym miejscu, ubrana zupełnie normalnie. Jakaś sukienka, szpilki. Może trochę makijażu, żeby zbytnio chłopaka nie przerazić.
Zza rogu wychodzi zupełnie normalny facet.
Cześć, cześć - gadka szmatka.
Wchodzimy do środka, ja zamawiam wodę, on też.
Śmiejemy się chwilę, gadamy na jakieś durne, nic nie znaczące tematy.
Nagle z mojej torebki dzwoni telefon. Dzwonek (potrzebne do historii)Iron Maiden - Wasted Years.
Nie zdążyłam odebrać. Więc wyciszyłam go i przepraszająco się uśmiechnęłam.
-Co to za zespół?
-Iron Maiden.
-Wybacz, ale ja się z satanistką umawiać nie będę.
I wyszedł.
Ja klasyczny karpik i konieczność zapłacenia za wodę, którą zamówił.
Później, podczas rozmowy ze znajomą okazało się, że ów kolega jest gorliwym katolikiem i wszelkie zespoły rockowe, i metalowe od razu kwalifikuje na stanowisko "Słuchaj, a opęta Cię Szatan".
Aż się chce palnąć ten genialny cytat "Gram heavy me­tal od pra­wie 30 lat. A je­dyny sa­tanis­ta, które­go spot­kałem, był księgowym."

Kuzynka.

Skomentuj (42) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 175 (255)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…