Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#39452

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Będzie o teściach.W swojej pierwszej historii wspomniałam, że wraz z moimi rodzicami zafundowali nam wesele.Jednak z ówczesnym narzeczonym mieliśmy trochę własnej kasy, więc za kilka rzeczy płaciliśmy sami.Tak było na przykład z wódką. Umówiliśmy się z rodzicami, że na "do widzenia" rozdajemy gościom tylko paczki z ciastami, wódki absolutnie nie. Ale moja teściowa postanowiła na weselu "swoim" gościom wódkę dać. Sprzeciwiłam się temu, na co piekielna teściowa(PT) powiedziała:
PT-Ja mam swoim gościom nie dać?!Ja bym się czuła jak szmata!
JA-Ale ja gościom ze swojej strony nie rozdaję, bo taka była umowa.
PT- To trzeba było dawać!Tutaj JA decyduję!A zresztą "twoi" nie muszą mieć.
Takim oto sposobem płakałam na swoim weselu, bo było mi zwyczajnie przykro a jednocześnie byłam zła.Bałam się poprostu, że wódki nie wystarczy na stoły. Na drugi dzień teściowie powiedzieli do moich rodziców:
PT-Zginęła wódka na weselu.Ktoś ją ukradł.Nasi goście do chłodni nie wchodzili, to pewnie ktoś od was, bo w NASZEJ rodzinie nie ma złodziei.
Nie muszę chyba dodawać, że wódka tak naprawdę nie zginęła a jedyną osobą, która ją brała bez mojej zgody była teściowa...

Teściowie...

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 205 (249)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…