Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#39709

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sklep z bielizną w C.H. Arkadia.
Zwiedziona reklamą postanowiłam zainwestować w stanik typu super-duper-über push up, żeby stworzyć wrażenie posiadania cycków (the cake is a lie). Sklep ten posiada rozmiarówkę biustonoszy, która mało komu przypada do gustu, ale w której ja znalazłam swój rozmiar idealny.

Ekspedientka napadła mnie już w drzwiach, i usłużnie przyniosła mi magiczny biustonosz w kilku modelach. Przymierzyłam wszystkie, i obie doszłyśmy do wniosku że sensu to nie ma żadnego, bo kule z waty umieszczone w miseczkach zamiast wypchnąć pierś do góry tylko się wgniatały w ciało, jak by tego nie układać i jakiego rozmiaru czy fasonu nie zmierzyć. Za jędrne cycki chyba mam do takiej zabawy.

Podziękowałam i wyszłam. Ale zatrzymałam się zaraz za drzwiami, żeby popatrzeć na komplet wywieszony na manekinie.
I co słyszę?

Jedną z ekspedientek zwracającą się do mojej ekspedientki.
- Nie kupiła? A te suki bez pieniędzy po co tu przychodzą, od razu widać że nie kupi. Kurfa głupia.

W tym sklepie kupiłam jak do tej pory 5 staników, 2 podkoszulki, 4 komplety, niepoliczoną ilość majteczek i pończoch, pasów i skarpetek. Ale więcej nie kupię już nic. Nie to nie.

sklepy

Skomentuj (68) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 612 (826)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…