Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#40938

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Lubię pomagać innym, ot tak, po prostu. Nie jestem bogata, ale jeśli ktoś prosi mnie o pomoc, to staram się zrobić ile tylko się da. Moi znajomi dobrze o tym wiedzą i jeśli tylko mogą, również się angażują.
Ostatnio zbierałam ubrania dla pewnej rodziny. Idzie zima, więc przydałoby się kilka ciepłych swetrów czy spodni. Rozesłałam sms do koleżanek, odzew był ogromny. Uzbierałam tego 15 worków. Przejrzałam, posortowałam, ale na jedną rodzinę to trochę dużo. Pani przyjechała, wzięła 4 worki z ubraniami, które były w rozmiarze jej dzieci, podziękowała i po sprawie.

Zostało jednak jeszcze sporo tych ubrań, więc napisałam ogłoszenie, że oddam za darmo osobie potrzebującej ubrania w takich i takich rozmiarach, nawet kilka fotek zrobiłam, bo ciuszki ładne. Dodałam, że odbiór we własnym zakresie. I się zaczęło.

1. E-mail od pani, która bardzo prosi o więcej zdjęć, bo nie wie czy jej się opłaca jechać te 6 km do mnie... (może i 10 zdjęć to za mało, ale sfotografować 10 worków ubrań, sztuka po sztuce, jakoś mnie nie kręci, poza tym albo się potrzebuje tych rzeczy abo nie).
2. Dzwoni młoda dziewczyna i mówi, że ona by wzięła wszystko, ale czy nie mogłabym jej tego pocztą wysłać (zatkało mnie). Okazało się, że mieszka 10km ode mnie.
3. Pani konkretna, zapytała kiedy może przyjechać, umówiłyśmy się, ale nie dotarła.

Siedzę i zastanawiam się, czy nie oddać tych rzeczy do opieki społecznej albo Kościoła...

Potrzebujący...

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 448 (520)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…