Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#41201

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O kulturze ludzi
Tak się składa, że ortodontę mam w Katowicach, a sama mieszkam 150 km dalej. Moja siostra mieszka w Katowicach, więc w piątek zatrzymuję się u niej, w sobotę mam wizytę, w niedzielę wracam.
Już stoję przed busem, z plecakiem, kierowca sprzedaje bilety, kiedy wpycha się przede mnie starsza pani z torbą. Lekko się zachwiałam, i nie zdążyłam odzyskać równowagi, po czym pani schyliła się, żeby wyciągnąć coś z torby, i... popchnęła mnie tyłkiem, a ja upadłam. nawet się nie odwróciła, żeby przeprosić. Na pytanie "kultury to mamusia nie nauczyła?" odpowiedziała prychnięciem. I za każdym razem ktoś starszy wpycha się przede mnie, a jestem tam raz na 2 miesiące. Naprawdę ja nie mam obowiązku ustępować miejsca w kolejce do busa.
Kolejne - już siedzę w busie, wchodzi parka. Zaczęli się całować. Nie mam nic przeciwko okazywaniu sobie uczuć, ale mały busik to nie jest miejsce do takowego. Całowali się dopóki silnik nie zapalił, a wtedy koleś wyszedł z busa i stał na przystanku. Czyli jakieś 15 minut.
Okej, jedziemy. Słuchawki w uszy, i byle do domu, bo zęby bolą, a tabletek przeciwbólowych brak. W pewnym momencie wsiada pani. A właściwie nie pani, tylko OBYWATELKA. koniecznie z wielkiej litery. Bus coś długo nie rusza, więc wyciągam słuchawki, żeby zorientować się, co się dzieje. Otóż pani nie zapłaciła, nie powiedziała dokąd jedzie, tylko usiadła. Cały bus pyta gdzie jedzie, a ona siedzi i milczy. Kierowca poprosił ją o opuszczenie busa, na co ta łaskawie powiedziała "DO WOLBROMIA!" i podała pieniądze. Przez kilka minut mnie szturchała, żebym jej powiedziała, kiedy będzie Wolbrom, bo musi wysiąść. No dobrze. Powiedziałam jej "Proszę pani, już Wolbrom". A ta do mnie "Ja nie jestem panią, JESTEM OBYWATELKĄ!"

Za dwa miesiące kolejna wizyta u ortodonty..

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 74 (154)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…