zarchiwizowany
Skomentuj
(36)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jestem tu nowa. Od dawna chciałam się zarejestrować ale postanowiłam dopiero dziś. Może to co chcę opisać nie jest piekielne ale bardzo mnie to bulwersuje.
Otóż jestem w końcu 6-tego miesiąca ciąży, więc jakby nie było czas na powiadomienie wszystkich wokół o moich planach związanych z porodem,karmieniem i.t.p. Mój mąż je zna i szanuje, ale nie rozumiem dlaczego inni nie. Do rzeczy, moja rodzina nie potrafi zrozumieć, że dla mnie to byłby dodatkowy stres podczas porodu, że oni będą na korytarzu czekać aż urodzę i słuchać jak krzyczę(Na sali ma być obecny tylko mąż, oprócz położnej i lekarza jak trzeba będzie) I nie potrafią zrozumieć, że chcę im powiedzieć dopiero po porodzie, że już 'po' Według nich, poród to całkiem normalna rzecz i oni powinni wiedzieć o wszystkim.
Druga rzecz to karmienie piersią, owszem chcę tak karmić, ale niech się spodziewają, że będę im się chwalić tak jak to robią inne matki polki(a inne o tym nawet na facebooku opisują) że pojawiło mi się mleko, a co gorsza, że to normalne że na mieście jak dziecko zaryczy to wyciągnę pierś i będę karmić przy wszystkich. Powiedziałam wszystkim jasno i wyraźnie, że po to robię w mieszkaniu między innymi już pokój dla dziecka bym tam mogła pójść i spokojnie dziecko nakarmić nawet jak są u mnie goście, bo te 10 minut ich nie zbawi... Tym są także, bo jak to przy rodzinie się wstydzić... Uważam, że jest to moja intymna sprawa. A oni uważają, że w takim razie nie jestem wystarczająco dorosła do dziecka i dopiero jak będę uważać tak jak oni to będę do tego dorosła..
Może to nie jest piekielne ale dosyć drzaźniące podejście innych ludzi bo to w końcu moja ciąża, a nie ich... To, że kiedyś się inaczej do tego podchodziło to cóż, nie moja wina, ale to nie znaczy, ze ja nie mogę mieć prywatności..
Przepraszam jeśli zanudziłam
Otóż jestem w końcu 6-tego miesiąca ciąży, więc jakby nie było czas na powiadomienie wszystkich wokół o moich planach związanych z porodem,karmieniem i.t.p. Mój mąż je zna i szanuje, ale nie rozumiem dlaczego inni nie. Do rzeczy, moja rodzina nie potrafi zrozumieć, że dla mnie to byłby dodatkowy stres podczas porodu, że oni będą na korytarzu czekać aż urodzę i słuchać jak krzyczę(Na sali ma być obecny tylko mąż, oprócz położnej i lekarza jak trzeba będzie) I nie potrafią zrozumieć, że chcę im powiedzieć dopiero po porodzie, że już 'po' Według nich, poród to całkiem normalna rzecz i oni powinni wiedzieć o wszystkim.
Druga rzecz to karmienie piersią, owszem chcę tak karmić, ale niech się spodziewają, że będę im się chwalić tak jak to robią inne matki polki(a inne o tym nawet na facebooku opisują) że pojawiło mi się mleko, a co gorsza, że to normalne że na mieście jak dziecko zaryczy to wyciągnę pierś i będę karmić przy wszystkich. Powiedziałam wszystkim jasno i wyraźnie, że po to robię w mieszkaniu między innymi już pokój dla dziecka bym tam mogła pójść i spokojnie dziecko nakarmić nawet jak są u mnie goście, bo te 10 minut ich nie zbawi... Tym są także, bo jak to przy rodzinie się wstydzić... Uważam, że jest to moja intymna sprawa. A oni uważają, że w takim razie nie jestem wystarczająco dorosła do dziecka i dopiero jak będę uważać tak jak oni to będę do tego dorosła..
Może to nie jest piekielne ale dosyć drzaźniące podejście innych ludzi bo to w końcu moja ciąża, a nie ich... To, że kiedyś się inaczej do tego podchodziło to cóż, nie moja wina, ale to nie znaczy, ze ja nie mogę mieć prywatności..
Przepraszam jeśli zanudziłam
rodzina
Ocena:
12
(328)
Komentarze