zarchiwizowany
Skomentuj
(17)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wyobraźcie sobie dziewczynę.
Dziewczyna po wielu błaganiach pojechała z rodzicami po psa(do schroniska). Piesek wybrany, dziewczyna wniebowzięta. Dbała o pieska jak mało kto. NIGDY nie grymasiła gdy musiała sprzątnąć kupy(oj duże) lub w deszczu wyjść na spacer. Nauczyła psa wszystkiego, na początku musiała wnosić go(50 kg) po schodach, poniewarz był tak bojaźliwy. Sielanka trwała. Dziewczyna chciała wyjechać na weekend, po uzgodnieniu z rodzicami pojechała. Po powrocie została poinformowana, że pies będzie oddany do schroniska, ponieważ pod jej nieobecność zniszczył parę butów, pilota i lekko podrapał ścianę. Dziewczyna przez 3 dni płakała prawie bez przerwy. Nadal co noc chlipcze w poduszkę.
Puenta? "Przecież to tylko pies"
Dziewczyna po wielu błaganiach pojechała z rodzicami po psa(do schroniska). Piesek wybrany, dziewczyna wniebowzięta. Dbała o pieska jak mało kto. NIGDY nie grymasiła gdy musiała sprzątnąć kupy(oj duże) lub w deszczu wyjść na spacer. Nauczyła psa wszystkiego, na początku musiała wnosić go(50 kg) po schodach, poniewarz był tak bojaźliwy. Sielanka trwała. Dziewczyna chciała wyjechać na weekend, po uzgodnieniu z rodzicami pojechała. Po powrocie została poinformowana, że pies będzie oddany do schroniska, ponieważ pod jej nieobecność zniszczył parę butów, pilota i lekko podrapał ścianę. Dziewczyna przez 3 dni płakała prawie bez przerwy. Nadal co noc chlipcze w poduszkę.
Puenta? "Przecież to tylko pies"
zwierzęta rodzina
Ocena:
147
(233)
Komentarze