Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#41749

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mój zakład pracy poszukuje pracownika do jednego ze swoich zamiejscowych departamentów. Kandydatów było niewielu, a w zasadzie to tylko jedna osoba spełniła wskazane w ogłoszeniu wymogi. Osoba ta mieszka w mieście gdzie siedzibę ma centrala.

Piekielność numer 1: Rozmowa ma odbyć się w mieście gdzie znajduje się stanowisko zamiejscowe, mimo że osoby rekrutujące i kandydat mieszkają w mieście centrali (dzieli je ok. 100 km). Powód, "jak chce tam pracować to niech się przejedzie, może zmieni zdanie".

Piekielność numer 2: Godzina rozmowy 8 rano, połączenia kiepskie, żeby być na 8 rano kandydat (osoba bezrobotna) musi jechać dzień wcześniej 100 km i załatwić sobie jakiś nocleg. Państwo Rekruterzy jadą dzień wcześniej służbowym samochodem, będą mieli zapewniony nocleg, wyżywienie do tego dojdzie wypłacona dietka. Powód, "może nie zdąży dojechać".

Piekielność numer 3: Kandydat z góry jest skreślony i wiadomo, że nie przejdzie rekrutacji, bo stanowisko ma dostać ktoś znajomy...

Nóż w kieszeni się otwiera...

praca...

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 881 (949)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…