Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#41885

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieszkałam już w wielu miejscach i parę państw udało mi się, że tak kolokwialnie powiem "zaliczyć", ale początki nigdzie nie szły tak wolno i opornie jak niestety właśnie w Norwegii.

Było to po pół roku mojego pobytu.
Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności zdarzyło się tak, że właściciel firmy produkującej (nietypowo) pojemniki do organów przeznaczonych do transplantacji, potrzebował osoby, która skonfigurowałaby mu Outlooka na komputerach firmowych. On jest w tych sprawach kompletnym ignorantem i nie wie nawet co to pulpit - pomoc niezbędna.

Narzeczony sam był zajęty, ale dzwoni do mnie czy dam radę. Pewnie, że dam, prosta sprawa. Każdy by sobie poradził, zwłaszcza, że nawet na Youtube można znaleźć proste filmiki "krok po kroku". Sprawa nie była jednak tak prozaiczna, bo koleś nie znał żadnych danych - ani haseł, ani SMTP, ani POP3... no nic. Musiałam dzwoniłam więc do firm zewnętrznych żeby się wszystkiego dowiedzieć. No ale spoko, udało się.

Szef firmy wdzięczny tak, aż się rozpływa. Pyta ile kasy chcę. Stwierdziłam, że mądrzej będzie zamiast kasy spytać po prostu o praktyki lub ewentualnie pracę, nawet jeśli nie u niego to u któregoś z licznych znajomych. Mówimy więc facetowi jak sprawa wygląda - mamy wykształcenie prawnicze i ekonomiczne, doświadczenie takie i takie, tyle lat tutaj, tyle tutaj. Języki angielski, niemiecki, hiszpański, norweski komunikatywny, ale po pół roku to niezłe osiągnięcie.
Koleś myśli... zastanawia się... w końcu wypala:

- To może coś przy opiece nad starszymi ludźmi lub sprzątanie domów.

Cios... nokaut w pierwszej rundzie!

zagranica

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 594 (712)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…