Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#42107

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W czasach gimnazjalo - licealnych byłem zapalonym erpegowcem. Dziś z tej pasji zostało mi tylko kolekcjonowanie podręczników (co jak co ale kompletny zestaw do Neuroshimy pięknie się na półce prezentuje).

Wracając myślami do pięknych lat mej młodości przypomniała mi się historia z pewną, panią pedagog w roli głównej.

A było to tak.
Nie wiem jak inni gracze, ale osoby z którymi grałem, w czasie rozmów posesyjnych o akcjach swoich postaci, zawsze mówiły i nich w pierwszej osobie ("przywaliłem mu tak, że nakrył się nogami", "fajnie Ci odrąbałem głowę toporkiem" i inne takie). Nauczyciele nie reagowali na takie teksty ponieważ wiedzieli o naszej pasji (z resztą kilka razy nauczycielka od historii grała z nami w Dzikie Pola).

Piekielna okazała się pani pedagog, która przyszła w zastępstwie za "naszą". Po usłyszeniu naszej rozmowy bez konsultacji z nikim zaczęła wydzwaniać do naszych rodziców (wszyscy gracze byli niepełnoletni). Na drugi dzień wszyscy jak jeden mąż stawili się w asyście rodziców u pani pedagog. W trakcie krótkiego wywodu rodzice dowiedzieli się, że ich pociechy należą do lucyferycznej sekty, piją krew niemowląt zabijanych srebrnym sierpem, katują staruszków i wyjadają ich mózgi itd.
Na wyjaśnienia czym jest RPG pani stwierdziła, że to forma pogańskiego kultu.

W taki to sposób już do matury miałem przyklejoną łatkę "szatanisty".

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 172 (220)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…