Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#42411

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Rok temu w sklepie Saturn brałam na raty telewizor. Razem z dokumentami ratalnymi otrzymałam od banku kartę kredytową. Telewizor miałam płacić w stałych comiesięcznych ratach. Kwity do zapłacenia przysyłane były do domu co miesiąc. Otwieram ja sobie ostatni list z banku i okazuje się,że muszę zapłacić ratę powiększoną o 45zł. Wypatruję na rachunku za co te pieniądze i doczytuję się, że muszę zapłacić 45zł za aktywowanie i użytkowanie karty kredytowej. Myślę sobie ki diabeł,przecież ja tej karty nie aktywowałam, a tym samym przez rok ani razu nie użyłam. Dzwonię do banku:

- W momencie podpisania umowy kredytowej otrzymała pani kartę prawda?
- Tak prawda.
- I odebranie tej karty jest jednoznaczne z jej aktywowaniem.

Troszkę się wpieniłam, bo niby dlaczego mam płacić za używanie czegoś czego nie używam.
Pani w miarę ok podeszła do sprawy i powiedziała mi,że za pierwszy rok zwrócą mi te 45zł,ale kolejne 2 lata będę musiała zapłacić.
Myślę sobie ok niech tak będzie. No i sobie czekam na listonosza z gotówką. Minęło kilka dni i tylko echo słychać.
Dzwonię do banku i pytam o zwrot. Odpowiedź zwaliła mnie z nóg.
- Pieniądze zwróciliśmy pani na kartę kredytową...

...kartę, której nigdy nie użyłam i nie użyję.

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (43)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…