Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#42678

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
A u mnie w rodzinie wieczna telenowela...

Jedno małżeństwo (Teresa i Andrzej Kowalscy) świętuje 50-tą rocznicę ślubu. Postanowili z tej okazji zamówić intencję w kościele.
Msza jak msza, ale państwu na dobrym pijarze wśród sąsiadek i znajomych zawsze zależało, więc skoro pani Baśka miała mszę z okazji 45-tej rocznicy, to trzeba przelicytować.
Wiele razy mówili, że nie wypada nie mieć, że ludzie muszą widzieć, że 50 lat to nie przelewki.
No to się doczekali...

No więc zabrali złoto i poszli kadzić. Poznali zaraz też cennik usług kościelnych. Msza w tygodniu kosztuje złotych sto, ale msza dziękczynna już 200 zł.
Nie różni się niczym, trwa ok. 30 min. jak i inne, ale jest dziękczynna, co automatycznie najwyraźniej wpływa na jej koszt.

Widać w kościele za otrzymanie łask, o ile nie jest płatne z góry, tylko po uzyskaniu wyżej wymienionych, cena wzrasta do 200% pierwotnej.

Szacun na dzielni mieć chcieli, ale uznali, że więcej nie zapłacą, bo się nie godzi.

Starsi ludzie jednak wielką wagę przykładali do tej okoliczności, więc uzbrojeni w listę argumentów wybrali się ponownie do proboszcza, wymieniając mu wszystkie możliwe dobrowolne przymusowe ofiary udzielone na kościół w roku poprzednim.

Probo najwyraźniej wyżej wycenił 10 min swojego czasu zmarnowane na wysłuchiwanie narzekań nad tymi 100 zł, o które się rozchodziło, bo powiedział, że dobrze już dobrze, mszę im zrobi z rabatem, za te nieszczęsne 100 zł... Promocyja taka.

Więc cała rodzina, wszyscy krewni i znajomi królika odstawieni jak celebryci na promocję marketu, zasiedli w pełnym rynsztunku w kościele z namaszczeniem oczekując spływających niczym pokrzepiający eliksir słów naszego probo.

No a ten nie zawiódł pokładanych w nim nadziei i jeśli o rozgłos państwu chodziło, zapewnił, jeszcze przez najbliższe lata bardowie będą pieśni układać o tym, co zaszło. A przynajmniej sąsiadki przenosić pocztą pantoflową.
Od samego początku.

- Spotkaliśmy się tutaj, aby podziękować Panu za otrzymane łaski z prośbą o kolejne w pięćdziesiątą rocznicę ślubu TERESY I ANNY KOWALSKICH.

Przejęzyczenie wykluczam. Przejęzyczał się tak do samego końca mszy. Bez mrugnięcia okiem.

Ciotka umierała na raty za każdym razem, gdy słyszała (ona oraz cała wieś), że przez ostatnie pół wieku tkwiła w związku homoseksualnym.

Część kościoła rechotała, kościelny desperacko dawał znaki proboszczowi. Ten niewzruszony kontynuował promowanie małżeństw jednopłciowych w kościele.

Ciotka chwilowo za tę potwarz przechodzi kryzys wiary i rozważa wystąpienie z kościoła (a przynajmniej niedawanie na tacę przez jakiś czas)

Cyrk na kółkach.

kościół

Skomentuj (41) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 631 (849)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…