Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#42759

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Godzinę temu wyszedł ode mnie mój, były już, chłopak. Były, ponieważ bez cienia skruchy i z rozbrajającą szczerością poinformował mnie o zdradzie. A ja, zamiast zalać się łzami, krzyknąć histerycznie "Wynoś się!" i rzucić wazonem z kwiatami w zamykające się za nim drzwi, zadałam jedno proste pytanie: "z kim?". Jak już napisałam wyżej, były nie ma problemów ze szczerością, więc powiedział wszystko jak na spowiedzi. I dopiero wtedy objawiła się zarówno piekielność jego jak i tej kobiety. Ale żeby za bardzo nie mieszać, opiszę wszystko od początku.

Jakieś 3 miesiące temu były postanowił zrobić prawo jazdy na ciężarówkę. Zapisał się na kurs i już po pierwszym wyjeździe do Lublina, gdzie ów egzamin miał zdawać, zadzwonił do mnie uradowany i przez całą rozmowę ekscytował się jakiego to nie ma "zajeb*stego instruktora" i że już umówili się na wieczorne wyjście do baru na piwo. Ucieszyłam się, bo większość jego kolegów było albo za granicą albo na studiach i dlatego każdą wolną chwilę chciał spędzać ze mną, co powoli zaczynało mnie męczyć. Doszłam do wniosku, że kiedy znajdzie sobie kumpla będę miała trochę wytchnienia.
I tak się rzeczywiście stało. Były i E. zaprzyjaźnili się na tyle, że po ok. dwóch tygodniach ich znajomości zostaliśmy zaproszeni na domówkę do E. i jego żony.

Polubiliśmy się z E., od razu złapaliśmy wspólny język i od tamtej pory zapraszał nas do siebie zawsze razem. Mój partner był zachwycony, że jego dziewczyna i kumpel tak dobrze się dogadują, jednak żonie E. do zachwytu było daleko. Skończyło się na tym, że kiedy tydzień temu siedzieliśmy u E. i oglądaliśmy mecz, do salonu weszła jego żona, szepnęła coś mojemu chłopakowi na ucho i razem poszli do kuchni. Wtedy nie zwróciłam na to uwagi, dopiero dzisiaj dowiedziałam się o co chodziło.

Otóż, żona E. powiedziała mojemu chłopakowi, że to dziwne, że mamy takie dobre stosunki i że na pewno do czegoś między nami doszło. A ten idiota, nie wiem czy dlatego, że był po kilku piwkach czy dlatego, że jest po prostu głupi, zgodził się z nią. Doszli do wniosku, że potajemnie się spotykamy i przyprawiamy im rogi, więc postanowili się zemścić. W jaki sposób? Przyprawiając rogi nam. W tę sobotę, w mieszkaniu byłego.
Cieszę się, że dowiedziałam się, że były jest takim bydlakiem, bo nie można inaczej nazwać kogoś, kto zdradza partnerkę z żoną najlepszego kumpla i rozwala małżeństwo z dwójką dzieci.

Zastanawiam się tylko czy powiedzieć o tym E., bo z jednej strony jest również moim przyjacielem, ale z drugiej nie dość, że straci kumpla to jeszcze żonę, bo wiem, że zdrady nie wybaczy. No i te Bogu ducha winne dzieci...

Skomentuj (77) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1022 (1120)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…