Historia ze sklepu ze sprzętem AGD, RTV. ("Media...", ale nie ten "nie dla idiotów"). Niedawno sklep ten ogłosił akcję "nocna wyprzedaż" czy jakoś podobnie. Reklama głosiła, że w trakcie wyprzedaży wszystkie artykuły będzie można nabyć od 40 do 70% taniej.
Kiedy ja i jedna z sióstr wyprowadziłyśmy się "na swoje", ojciec postanowił wyremontować pokój dla najmłodszej. Młoda ucieszona, w końcu będzie miała więcej miejsca. Po remoncie tata pomyślał, że jak remont, to na całego i postanowił do pokoju wstawić telewizor. Akurat zbiegło się to z promocją.
Dwa dni przed wyprzedażą pojechał z siostrą do rzeczonego sklepu wybrać coś odpowiedniego. Chodzą, oglądają, w końcu znaleźli idealny. Nie za duży, akurat do pokoju nastolatki. Cena: 749zł. No to super. Niechby po obniżce kosztował 400, to już super okazja, prawda? Ojciec z córką dogadali się, że Ania ze swoich oszczędności dołoży 100zł, a "reszta" telewizora będzie prezentem od rodziców na gwiazdkę.
Nadszedł dzień wyprzedaży. W sklepie ludzi tyle, że ciężko się przeciskać przez alejki. Jakoś się udało, ojciec dotarł do półki z telewizorami, patrzy i oczom nie wierzy. Oto, co zobaczył: "WYPRZEDAŻ!!! 65% TANIEJ!!!" a pod spodem stara, skreślona cena: 1149zł i nowa: 749zł. Z ciekawości spojrzał jeszcze na inne modele, które też dwa dni temu oglądali. Wszędzie to samo, "stara" cena wzięta z kosmosu, a nowa dokładnie taka, jaka obowiązywała dwa dni wcześniej. A ludzie w to uwierzyli, kolejki do kas to potwierdziły...
Kiedy ja i jedna z sióstr wyprowadziłyśmy się "na swoje", ojciec postanowił wyremontować pokój dla najmłodszej. Młoda ucieszona, w końcu będzie miała więcej miejsca. Po remoncie tata pomyślał, że jak remont, to na całego i postanowił do pokoju wstawić telewizor. Akurat zbiegło się to z promocją.
Dwa dni przed wyprzedażą pojechał z siostrą do rzeczonego sklepu wybrać coś odpowiedniego. Chodzą, oglądają, w końcu znaleźli idealny. Nie za duży, akurat do pokoju nastolatki. Cena: 749zł. No to super. Niechby po obniżce kosztował 400, to już super okazja, prawda? Ojciec z córką dogadali się, że Ania ze swoich oszczędności dołoży 100zł, a "reszta" telewizora będzie prezentem od rodziców na gwiazdkę.
Nadszedł dzień wyprzedaży. W sklepie ludzi tyle, że ciężko się przeciskać przez alejki. Jakoś się udało, ojciec dotarł do półki z telewizorami, patrzy i oczom nie wierzy. Oto, co zobaczył: "WYPRZEDAŻ!!! 65% TANIEJ!!!" a pod spodem stara, skreślona cena: 1149zł i nowa: 749zł. Z ciekawości spojrzał jeszcze na inne modele, które też dwa dni temu oglądali. Wszędzie to samo, "stara" cena wzięta z kosmosu, a nowa dokładnie taka, jaka obowiązywała dwa dni wcześniej. A ludzie w to uwierzyli, kolejki do kas to potwierdziły...
"Media..." Dla idiotów.
Ocena:
1108
(1148)
Komentarze