Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#43111

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jadę autobusem. Na miejscu dla osób z dziećmi siedzi kobieta, obok niej dzieli krzesełko dwójka małych dzieci (na oko bliźnięta), a jedno, ciutkę starsze, stoi obok matki. Kobieta jest w ciąży.

Nie, nie wygląda na margines społeczny. Dzieci są grzeczne i ładnie, czysto ubrane, rozmawiają półgłosem, uśmiechają się do siebie i do matki. Najwyraźniej jest to fajna, pogodna, choć spora rodzina.

Na sąsiednim stanowisku siedzi nastolatka (lub bardzo wczesna "dwudziestka"), z kłębami gumy do żucia w ustach. Obok niej jakaś towarzyszka czy siostra. W wózku stojącym przed nimi znajduje się dwulatek, którego matka kompletnie olewa, gadając z kumpelą, a raz, gdy autobus mocniej szarpie i mały się rozpłakuje, stuknąwszy się w ramę wózka, rzuca do niego:

- No k*wa, nie rycz, przecież nic ci się, k*wa, nie dzieje!

Na następnym przystanku matka trójki wysiada. Wtedy nastoletnia mamuśka rzuca autorytatywnie do sąsiadki (choć tyle, że z tym zaczekała):

- Ty, k*wa, patrz, jaka patologia, jak ja bym, k*wa, miała tyle dzieci, to bym się, k*wa, za*ebała.

Grunt to samoświadomość.

komunikacja_miejska

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1261 (1311)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…