Mroźna zeszłoroczna zima.
Tankuje swoje auto na pewnej znanej zielonej stacji. Po chwili słyszę wrzaski i krzyk pracownika stacji. Kobiecie podczas tankowania strzelił przewód paliwowy i benzyna zaczęła się wylewać pod auto. Zostałem poproszony o pomoc w przepchaniu auta. Wypchaliśmy samochód na bezpieczną odległość. Wracamy i nie wierzymy własnym oczom. Rozlana benzyna...zamarzła. Pracownik speszony uciekł. Kilku klientów widząc to odjechało bez tankowania. Ja niestety byłem już "po" i każdego ranka modliłem się żeby odpalić.
Więcej mnie już tam nie widzieli.
Tankuje swoje auto na pewnej znanej zielonej stacji. Po chwili słyszę wrzaski i krzyk pracownika stacji. Kobiecie podczas tankowania strzelił przewód paliwowy i benzyna zaczęła się wylewać pod auto. Zostałem poproszony o pomoc w przepchaniu auta. Wypchaliśmy samochód na bezpieczną odległość. Wracamy i nie wierzymy własnym oczom. Rozlana benzyna...zamarzła. Pracownik speszony uciekł. Kilku klientów widząc to odjechało bez tankowania. Ja niestety byłem już "po" i każdego ranka modliłem się żeby odpalić.
Więcej mnie już tam nie widzieli.
Stacja paliw
Ocena:
880
(942)
Komentarze