Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#43444

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejna historia z życia kina.

Znów trafiłem do kas dolnych tzw. słoików. Ruch w kinie przeciętny. Wyłożyłem kasetkę, sprawdziłem bilety, zalogowałem się i czekam na klientów. Przyznam przez mój błąd nie sprawdziłem terminala na karty płatnicze, a to ważne dla dalszej części historii.

Obsługuję już z 15min, wszystko idzie sprawnie, klienci tego dnia wspaniali, odliczone kwoty lub 2zł do wydania. Żyć nie umierać można by powiedzieć.
17.30 wybija pojawia się klientka, która wybiera się na seans na dokładnie tę godzinę. Rozumiem 10min reklam, więc i tak zdąży. Przychodzi do zapłaty i tu moje zdziwienie, bo widzę że przy terminalu brak pinpada (ustrojstwa do wbijania pinu przez klientów), a na tej kasie niestety brak jest możliwości podania terminalu klientom.
K - klientka
J - ja

J - Przepraszam najmocniej, niestety nie będę w stanie w tym momencie zrealizować transakcji kartą, gdyż nie ma możliwości by wpisała pani swój kod PIN (wyjaśniam oczywiście wszystko dokładnie). Jeśli ma pani gotówkę to nie będzie problemu.
K - Aha, to co nie kupię w ogóle biletu na ten film czy jak? Bo gotówki nie mam.
J - Oczywiście że kupi pani, z tym że proponowałbym udać się do innej kasy, jest pięciu innych kasjerów (tu rozejrzałem się i widzę że kolejki bez szału po 2-3 osoby). A tu kolega obok, który mam małą kolejkę obsłuży panią tak, że bez problemu zdąży pani na ten film. (muszę dodać że kolega z kasy obok to istny diabeł za kasą i naprawdę kasował najszybciej ze wszystkich)
J - Aha...

No to ja zamykam kasę, idę do kierownictwa żeby załatwić nowy terminal wraz z pinpadem, niestety ten który miałem nie obsługiwał nowych pinpadów.
Wracam po jakichś 10min i widzę że kobieta nadal stoi pod moją kasą, kręcąc się niecierpliwie.
Wchodzę do kasy i od progu wita mnie stek inwektyw ze strony pani klientki.
J - Pani tu na mnie cały czas czekała? Przecież prosiłem żeby podeszła pani do innej kasy.
K - I ja miałam stać w kolejce? Przecież tu jestem pierwsza! I w ogóle k**wa, gdzie debilu się tyle czasu szlajałeś? Ja już przez ciebie idioto na film nie zdążę.
J - Przepraszam ale niestety na awarię nie miałem wpływu, a znalezienie nowego terminala zajęło mi chwilkę.
K - Co mnie obchodzi co ty robiłeś? Ja chciałam kupić bilet i pójść na film. A teraz co, może mam czekać 1.5h na następny seans?
J - Zapraszałem panią do innych kas, w takim przypadku już wygodnie siedziałaby pani na sali. W tym momencie jedyne co mogę zaproponować to poczekać na następny seans.
K - Nie będę na nic K**WA CZEKAĆ! PRZEZ CIEBIE KRETYNIE NIE ZDĄŻYŁAM NA FILM! ZGŁOSZĘ TO! PÓJDZIE NA PANA SKARGA!
Zainteresowany krzykami kobiety kolega, wezwał kierownika na dół telefonem.

Skończyło się na tłumaczeniach i rozmowie z kierownictwem. Skarga na mnie została przyjęta, jednak od razu trafiła do niszczarki gdyż była bezpodstawna. A biedna pani niestety nie poszła tego dnia do kina, ponieważ reszta klientów opowiedziała w jakich słowach zwracała się do nas. A dewiza kierownictwa brzmi "Pracujmy dobrze dla klientów aby miło spędzali u nas czas, ale takich którzy sami psują atmosferę nie potrzebujemy tutaj."

Multipelx

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 547 (609)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…