Historia Kazuya o rozrzutnych samorządowcach, przypomniała mi historię z naszej gminy.
Po wielu zabiegach udało się znaleźć dofinansowanie na zakup nowego pieca do Domu Ludowego. Część pochodziła z Urzędu Gminy, a część z Rady Sołeckiej. Nie byłoby problemu gdyby nie telefon skarbnika z gminy, przypominający nam że stary piec jest nadal własnością gminy i środki z jego sprzedaży mają trafić do budżetu. (Ton był raczej rozkazujący). No więc wyciągnęliśmy piec z piwnicy i czekaliśmy aż "firma" go odbierze. Po wszystkim na gminie pokazano bilans. Zysk ze sprzedaży złomu 150 zł, koszt transportu 600 zł... Interes życia.
PS. A co by było, gdybyśmy go nie wynieśli z piwnicy i musiała by to zrobić "firma"? :)
Po wielu zabiegach udało się znaleźć dofinansowanie na zakup nowego pieca do Domu Ludowego. Część pochodziła z Urzędu Gminy, a część z Rady Sołeckiej. Nie byłoby problemu gdyby nie telefon skarbnika z gminy, przypominający nam że stary piec jest nadal własnością gminy i środki z jego sprzedaży mają trafić do budżetu. (Ton był raczej rozkazujący). No więc wyciągnęliśmy piec z piwnicy i czekaliśmy aż "firma" go odbierze. Po wszystkim na gminie pokazano bilans. Zysk ze sprzedaży złomu 150 zł, koszt transportu 600 zł... Interes życia.
PS. A co by było, gdybyśmy go nie wynieśli z piwnicy i musiała by to zrobić "firma"? :)
Samorząd
Ocena:
465
(509)
Komentarze