Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#43682

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niedawno zginął mój chłopak, ja jestem w piątym miesiącu ciąży. Reakcje rodziny i przyjaciół różne, spoko, nie oczekiwałam niczego, dobrze, że miałam koło siebie ludzi, którzy stanęli na wysokości zadania.
Ale...
Zawsze uważałam, że czasem trzeba się zamknąć i nie mówić nic, jeśli się nie wie, co.
Z cyklu jak pocieszyć:

1. Nie martw się, o ojcu nie świadczą plemniki, nie musisz płakać, znajdziesz Młodemu ojca! Im szybciej tym będzie miał mniejszą traumę.
2. Dasz radę, nie możesz myśleć o sobie i płakać, tylko dziecko jest ważne, jesteś złą matką, że nie umiesz.
3. Przejdzie ci, musisz stanąć na nogi, ogarnij się, jak ty się zachowujesz, wczoraj się dowiedziałaś, akurat 24 h, teraz planuj przyszłość!
4. Trzeba było brać ślub, nie musiałabyś się martwić, a tak same problemy.
5. Nie ja przepraszam, co się stało? Tak dokładnie? Opowiedz mi wszystko, bo ja tak cierpię! Nie znałam go, ale mi opowiedz.
6. Przykro mi, ale może tak będzie lepiej, nie wiesz, czy wytrzymalibyście razem, może zacząłby cię bić..?

Wiem, że śmierć to cały czas tabu i trudno się innym odnaleźć w takiej sytuacji. Ale lepiej nie mówić nic, niż kopać leżącego. A tania sensacja jest dostępna w tv albo kiosku.

Skomentuj (35) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 837 (965)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…