Bardzo bliska mi osoba poroniła w 3 miesiącu ciąży.
Na jej prośbę codziennie byłam w szpitalu, więc mimowolnie byłam świadkiem wszystkiego co się działo przy jej łóżku, a zwłaszcza rodzinnych "odwiedzin".
Pewnego dnia wpadła do niej osoba, która bardzo szumnie każe nazywać się jej "[B]abcią". Wleciała jak po ogień, stanęła przy łóżku mojej przyjaciółki i drze się na nią.
[B]: Ty urwo! co ty idiotkę ze mnie robisz?! Kretynkę?! Twoja matka do mnie dzwoni, że ty w szpitalu, że poronione! Jak poronione?! Ja już wszystkim powiedziałam, że będziesz miała dziecko! I teraz jak ja będę wyglądała?! To wszystko twoja wina! Ja już nie mam wnuczki!
Przyjaciółka przez jej wizytę wpadła w jeszcze głębszą depresję.
Z niektórymi członkami rodziny to naprawdę najlepiej na zdjęciu...
Na jej prośbę codziennie byłam w szpitalu, więc mimowolnie byłam świadkiem wszystkiego co się działo przy jej łóżku, a zwłaszcza rodzinnych "odwiedzin".
Pewnego dnia wpadła do niej osoba, która bardzo szumnie każe nazywać się jej "[B]abcią". Wleciała jak po ogień, stanęła przy łóżku mojej przyjaciółki i drze się na nią.
[B]: Ty urwo! co ty idiotkę ze mnie robisz?! Kretynkę?! Twoja matka do mnie dzwoni, że ty w szpitalu, że poronione! Jak poronione?! Ja już wszystkim powiedziałam, że będziesz miała dziecko! I teraz jak ja będę wyglądała?! To wszystko twoja wina! Ja już nie mam wnuczki!
Przyjaciółka przez jej wizytę wpadła w jeszcze głębszą depresję.
Z niektórymi członkami rodziny to naprawdę najlepiej na zdjęciu...
"babcia"
Ocena:
832
(892)
Komentarze