Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#43959

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Jechałam z mężem autobusem, siedzieliśmy obok siebie, ale każde zajęte swoimi sprawami, ja czytałam książkę, On jak zwykle zatopiony w smartfonie ;) W ogóle więc nie było widać, że się znamy.

Na przeciwko Męża (siedzenia dwa do przodu i dwa do tyłu, my na tych do przodu), dosiadła się w pewnym momencie dziewczyna. Kątem oka zauważyłam, że mu się bacznie przygląda. Po chwili nieśmiałe uśmiechy i próba złapania kontaktu. Na próżno. A zatem doszły lekkie muśnięcia noga o nogę (niechcący oczywiście). W końcu Mąż spojrzał na dziewczynę i odwzajemnił uśmiech. A przyznać trzeba, że uśmiech ma piękny.

Ja w tym czasie oczywiście pogrążona w lekturze :) Niestety dziewczę nie zrozumiało znaczenia zwyczajnego uśmiechu i zaczęło flirtować.

Mój mąż trochę się ośmielił, zaczął flirtować, wywiązała się miła gadka... (to było kilka miłych zdań, typu ładna pogoda, jak dla mnie nic złego). Wiedziałam, że gra i ma z tego ubaw. W pewnym momencie zapytał, czy nie zauważyła obrączki na jego palcu. Dziewczę odpowiedziało: "oj tam oj tam, żona to wiesz, dziś jest jutro nie ma".

W tym momencie mężowi jakoś znikł humor. Powiedział:
- Wiesz, myślę, że mojej żonie mogłoby być przykro, gdyby się dowiedziała o innej kobiecie w moim życiu.

Dziewczę: - Oj weź daj spokój, trzeba się bawić, wszyscy tak robią!

Nie wytrzymałam: - Wiesz, mój Mąż ma rację, byłoby mi przykro!

Dziewczę: - A Ty się ku**o nie wtrącaj!!!"

komunikacja_miejska

Skomentuj (40) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1416 (1528)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…