Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#44691

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejna przygoda z "nieuczciwym" klientem.

Godziny wieczorne, 3 kasy otwarte, bo ludzi sporo. Siedzę i kasuję szybko, ale uważnie, żeby się nie pomylić. Podchodzi starsza pani. Wózek wypchany po same brzegi, dużo owoców, warzyw, mięsa. Muszę dodać ważny szczegół, na kasie nic nie ważę, klient sam waży warzywa, nakleja naklejkę, a po mięso udaje się do innego stoiska i wraca do kasy.
Kasuję, na początku wszystko ok, ceny i nazwy warzyw zgadzają się z napisem na monitorze, przychodzi kolej na mięso...

Pyk.. podgardle cena x, patrzę na mięso, no spoko chyba to.
Pyk... słonina cena x, ale na boczek bardziej mi to wygląda.
Pyk... pasztet cena x, a w reku kawał schabu.
Kurczę, babki na mięsie pomyliły naklejki? Przestaję kasować i patrzę na resztę mięsa na taśmie, a tam ceny parówek poprzyklejane na kabanosach, cennik ścinek po 5 zł na porządnej wędlince, normalnie na każdym kawałku mięsa nieprawidłowa nazwa i cena. Wołam ochroniarza, kierowniczkę i panią na bok.

Po sprawdzeniu każdego produktu okazało się, że babka wpadła na genialny pomysł. Kupiła na mięsnym ok 13 produktów z najniższej ceny i 13 z najwyższej. Po drodze pozamieniała naklejki, produkty "tanie" powpychała na półki, a na warzywach zrobiła podobny numer. Ważyła połowę produktów, naklejała cenę i dokładała kolejne. Oczywiście policja została wezwana.

sklep

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1125 (1155)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…