Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#44771

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Opowieść o niechcianym chłopcu.
Wydarzyło się to już kilka lat temu, jak córka chodziła do podstawówki (teraz jest w liceum). Niby wiejska szkoła ale na wysokim poziomie. Wspaniała Pani Dyrektor.

Do klasy mojej córki przyszedł nowy uczeń, wiadomo, dzieci bardzo ciekawe któż to taki. I się zaczęło... dowiedzieli się, że został adoptowany. Dzieci jak dzieci, niektóre bywają bardzo okrutne w słowach i działaniu, oczywiście nie wszystkie. Chłopiec ten był bardzo agresywny. Po prostu myślał, że przemoc i agresja to jest jedyne wyjście aby radzić sobie z zaczepkami i wyzwiskami.
I tu wkroczyła pani dyrektor. Przeprowadziła pogadanki z dziećmi (jedna w miesiącu) oraz z rodzicami. Zaproponowała chłopcu, że jeśli będzie miał jakiś kłopot to ma przyjść do niej, nie na skargę ale na pogaduchy.

Pracowała z nim tak około 2 lat. Sytuacja w klasie już się uspokoiła, dzieci chłopca bardzo polubiły z wzajemnością. Niestety tu się kończy miła historia.

Okazało się, że na koniec szóstej klasy rodzice chcą oddać go z powrotem do domu dziecka. Mówili, że jednak nie dają rady, że w szkole ma same problemy (i tu była kiepska argumentacja rodziców). Dzieci i nauczyciele nie mogli uwierzyć w to co się stało. Były rozmowy z nimi (pedagog, dyrektorka, psycholog szkolny). Stanęło na tym, że zostanie z nimi do wakacji. Jest bal, wszyscy czekają na niego z prezentem pożegnalnym, a jego nie ma. Na lekcjach jeszcze był. Pani dyrektor nie wytrzymała i pojechała do nich do domu. I co się okazuje?... Zawieźli chłopca do domu dziecka, aby "oszczędzić mu przykrości pożegnania z klasą". A na koniec powiedzieli, "że byli już jego trzecią rodziną i to chyba mówi samo za siebie, jakie to było dziecko".

Mogę dodać, że dzieci pożegnały go na rozdaniu świadectw. Pani dyrektor razem z psychologiem szkolnym wzięły go na przepustkę z domu dziecka. Było dużo łez. Moja córka i nie tylko ona utrzymuje z nim kontakt. Niestety nadal jest w domu dziecka.

Skomentuj (42) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1143 (1179)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…