Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#45702

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie wiem, czy ta opowieść się do końca nadaje... ale, do rzeczy.

Ostatnio po zajęciach pojechałam do chłopaka. Dzień męczący, ja miałam za sobą nieprzespaną noc, a do tego wypiliśmy kilka piwek - wracając do domu autobusem zwyczajnie usnęłam. Zdarza się.
Obudził mnie kierowca na końcowym. Wraz ze mną z autobusu wytoczył się facet (obstawiam przedział wiekowy 40-50, może ciut więcej) i... walnął się na chodnik spać. Autobus już pojechał w kolejny kurs. Wokół ani żywej duszy.
- Przepraszam, dobrze się pan czuje?
- Tak, tak... - i dalej śpi.
Kurczę, może mrozu nie było, ale jednak dość zimno. No i głupio zostawiać człowieka, jakkolwiek pijanego, na chodniku. Zwłaszcza, jak się jest jedyną istotą, która może coś na to poradzić. Myślę, że przyszedł czas na numer 112 - ale tutaj los mi sprawił kolejnego psikusa, gdyż telefon okazał się rozładowany.
A tu nadjeżdża kolejny autobus. Kierowca wysiadł, też próbował nawiązać z facetem jakiś kontakt. Próbowaliśmy wspólnie go postawić do pionu - bezskutecznie. W końcu kierowca stwierdził coś w stylu "Jak się pije tyle gorzały, to tak jest" i również odjechał. Ja się nie poddaję, pytam o adres, może ktoś jest w domu, zapłaci za taksówkę? (Bo nie wyglądał na typowego menela) I tu mnie olśniło: Kawałek dalej stoją przecież taksówki!
Idę więc do pana taksówkarza, wyłuszczam problem. Pan bez zbędnych pytań wzywa przez dyspozytorkę pogotowie (moim zdaniem wystarczyłaby wytrzeźwiałka, ale dobra). Potem stwierdził, że dobrze, że przyszłam, bo on osobiście myślał, że tamta ciemna plama to wywalona choinka. Pogotowie zjawiło się bardzo szybko, gościa zabrało (chociaż dosłyszałam "odwal się" pod adresem ratownika).

Wiem, że pogotowie nie jest od takich głupot. Wiem, że to by była wina tego faceta, jakby musiał spędzić noc na chodniku. Ale serio, pijany znaczy gorszy?

przystanek końcowy w pewnym mieście

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -7 (31)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…